L&M

kawo11

I co chcą producenci przez to osiągnąć? Razz

wzzir

ostatnio paliłem niebieski i są średnie 6/10
a jak te linki ?

kuba

Beznadziejne Razz

SmokerMercury

Ja ostatnio jarałem linki mentolowe te jaśniejsze i były bardzo dobre Wink

janas

Czerwonych nie lubię. Zielone i niebieskie bardzo dobre Smile

Inmedio

janas

Zależy od marki Very Happy

W przypadku lmów się zgadza Wink

Georgio

Wziąłem dziś od kogoś lma (chciałem dać mu 1zł ale nie chciał ), nie wiem jakiego ale zalatywał chemią jednak był nawet ok.

ryanwolfe

Ja spaliłem jednego z tych węglowych L&M-ów i więcej nie chce mieć z tymi fajkami do czynienia.

Inmedio

Heh, a mi te L&M blue dobrze podchodzą Smile

ReZt

Mi za to nie, strasznie chemię w nich czuć (niebieskie), nieraz potrafi boleć mnie po nich gardło (!).

Inmedio

No właśnie ja tej chemii nie czuję. Fakt, nie czuje też samego tytoniu tylko mieszankę tego wszystkiego. Nie umiem ich opisać dokładnie jednak nigdy nie miałem złych wrażeń.

ryanwolfe

Mnie od L&M-ów odpycha ten metaliczny posmak.

randy

Dokładnie mam to samo z L&M Smile

, chociaż czerwone idzie jeszcze przeboleć, za to niebieskie to jakieś totalne nieporozumienie...

kawo11

Dokładnie ten metaliczno/chemiczny posmak... chociaż raz smakują beznadziejnie, a innym razem nawet da się spalić.
Naprawdę to zależy od dnia, chęci palenia, ciżęko to określić. Ostatnio pamiętam, że zapaliłem po zjedzonej wcześniej jakiejś sałatce (?), to było coś wstrętnego, dym przechodząc przez gardło przesiąkał smakiem papryki... Razz

Od tego czasu wiem, że nie zapalę nie mając, że tak powiem zneutralizowanego smaku w ustach (wyjątek kawa, albo coś słodkiego) Smile

ryanwolfe

Dawniej chcą mieć posmak w ustach brało się widelec i kawałek folii aluminiowej, teraz wystarczy zapalić L&M-a Very Happy

Inmedio

Ho ho ta ja się muszę schować ze swoimi poglądami pod stół Smile

ladykazik

Ja mam wyrobiony pogląd co do całej marki. Nie jest tak zróżnicowana kolorami - dla mnie czerwone, jak i niebieskie, smakują praktycznie identycznie.
Są trochę jak chleb - można palić zawsze, nigdy się nie znudzą, nigdy nie przepalą. W mojej opinii, to takie idealne kiepy na co dzień. Pewnie dlatego są najpopularniejsze w Polszy.
Nigdy jeszcze nie kupiłem paczki L&M. Jak mnie najdzie ochota, zawsze zdobędę jednego od kogoś w otoczeniu - są tak popularne.
I od niebieskich, i czerwonych, zawsze odgryzam filtr. I wtedy czuję się spełniony.
Zielone - paliłem raz w życiu, są OK, mentole bez szału.
Link - paliłem kiedyś ciemnoniebieskie, masakra. Jasnozielone - powietrze (delikatny powiew świeżego zefiru).
Forward 2in1 - bez kliknięcia są bezsmakowe i bez mocy. Po kliknięciu - półkę niżej, niż Marlboro Gold Beyond, jak dla mnie.

Tyler_Durden

LMy, jak i wszystkie kiepy w PL, są bez smaku, bez satysfakcji - zupełnie co innego niż skręcić sobie szluga choćby z tytoniu Route66 - przynajmniej jest jakieś bogactwo smakowe. Dla mnie wszelkie koncernowe papierosy to tani jabol przy wytrawnym winie, do którego porównuję tytoń.

kawo11

ja czekam jakiejś zmiany paczki/smaku.. bo tych nie da się palić.
Sam zapach nie zapalonego papierosa jest normalny, zapach dymu palącego się fajka także, problem gdy już chcę się zaciągnąć, po gardle przechodzi ten metaliczno -chemiczny smak ;/

Osobiście nie mógłbym ich palić na co dzień, bez przesady. Ogólnie żadne fajki mi nie podchodzą na tyle żeby móc ich palić więcej dziennie niż ~4, po prostu nie czuje potrzeby jeśli mi nie smakują.

Patryk.

L&M się ostatnio tak spierdoliły że to jest śmieszne, serio.

W niebieskich czuję tylko smołę, zero smaku.

Zielone które były moimi ulubionymi mentolami przez dłuuugi okres czasu też gówniane. Z pół roku temu miały jeszcze taki mocny mentol, że jebało po płucach z każdym zaciągnięciem i to w nich lubiłem, a teraz identyczna moc jak w zielonych LD.

Czerwone to już w ogóle katastrofa. Pierwsze papierosy które wylądowały w koszu. Dla jasności - nie jestem wcale taki wybredny bo nawet Cześki w wersji red spaliłem do końca. Po prostu to co jest dostępne na rynku to porażka. Chyba najwyższy czas przerzucić się na Turnera.

cobra11

Jak dla mnie L&M niebieskie są ok , nie zostawiają zbytniego kapcia w buzi , dym nie gryzie w gardło, przyzwoity zapach tytoniu . Oceniam na 8/10

davidoffffffffff

Zostałem dzisiaj poczęstowany L&M niebieskim i muszę zgodzić się ze zdaniem innych, masakryczny metaliczny posmak i zero smaku tytoniu. Masakra, nie polecam nawet największym wrogom.

Pancho

Jak zaczynałem palić pierwszą paczką papierosów były niebieskie LMy, zachwycony byłem do czasu. Niebieskie LMy to taki typ papierosów, które są, aby było co palić. Lekkie, delikatnie się pali, jak dla mnie plus. Minusem jest kiepsko wyrazisty smak. Jak na początek polecam niemal każdemu, na dłuższą metę odradzam.
Forward Mint, jak dla mnie są to super lekkie papierosy. Trudno wypowiedzieć się na temat tych papierosów, wypaliłem ich bardzo mało, zaledwie parę sztuk. Kiepski smak tytoniu, po kliknięciu niemal niewyczuwalny. Podobnie jak w przypadku Camel Activate odpychające poprzez ohydny smak.

Niebieskie: 6/10
Forward: 4/10

kawo11

Czy Ci goście z Krakowa mają wgl pojęcie, że te papierosy są do niczego?
Nie chce mi się wierzyć, że te papierosy są obecnie nadal nr1 najchętniej kupowanych.

Inmedio

Są najlepiej sprzedającą się marką papierosów. Grube LM o nie wiele bardziej się sprzedają niż Marlboro(ale tylko lighty), LM mentol czy czerwone znacznie więcej niż Marlboro red. Najlepsza sprzedaż LM można zanotować w sprzedaży LM linków tam mają blisko połowę sprzedaży. Dane znam tylko z Warszawy.

Georgio

Jak narazie to moje ulubione fajki, dużo znajomych też je zazwyczaj kupuje Wink

kuba

Kiedyś LMy były jak na swoją cenę bardzo dobre. Ostatnie na prawdę dobre LMy paliłem w kwietniu jak były te rocznicowe czerwone. Potem się zjebały, ale i tak są lepsze od niebieskich. Czasem ktoś mnie tam poczęstuje niebieskim i albo mają nijaki-metaliczny smak, albo są chemiczne. Na dodatek suche.

amigo007

Kupiłem wczoraj blue. I nie są chemiczne, ani za bardzo suche. Dla mnie całkiem ok. Szału nie ma. Ale w żadnych koncernówkach nie ma szału.

wzzir

A mi własnie zalatują chemią, trochę dziwne w smaku ale nie gryzą w gardło.