Jing ling

Kentis

Też miałem kiedyś z tymi papierosami do czynienia. Kupiłem je na sztuki w kiosku, lecz wtedy jeszcze nie wiedziałem że są tak ohydne. Po odpaleniu i pociągnięciu dwóch buchów, po prostu wyrzuciłem to gówno i automatycznie odechciało mi się palić Very Happy

Patryk.

Wypaliłem niedawno 2 paczki i muszę powiedzieć że nie ma rewelacji. Zwykłe tanie fajki, ale zbyt smoliście smakują. No ale od biedy można spalić. Razz

ryanwolfe

Swego czasu kolega mnie tym wynalazkiem poczęstował, miał bodajże ruską wersję kupioną na bazarze. Jak zapaliłem to po jednym zaciągnięciu miałem ochotę podać go do prokuratory za usiłowanie zabójstwa...

Tyler_Durden

Trafiłem na delegacje z jakimiś odrażającymi robolami - ćpunami... jak sobie przypomne te paskudne cwaniackie mordy palące jin lingi to szczerze spaliłbym każdą pakę tego gówna - ale wrzucając do pieca Smile

tyle na ten temat. Są znacznie lepsze przemyciaki w tej cenie Smile

kuba

Tzw. koziołki. Znajomy kiedyś tego próbował, podobno najgorsze fajki jakie tylko mogą być Very Happy

Wiewiór

Najgorsze, i w dodatku kryją w sobie magazyn azbestu.

Georgio

No nie rozumiem tego, po co niby dodawać azbestu do szlugów? Myślę że to taka sama plotka jak z pieprzem w tabace Red Bull.

brodaty

Jakie parametry mocy mają?

ryanwolfe

kawo11

na paczce USA Very Happy

nazwa jakaś chińska, nie miałem nieprzyjemności na szczęście palić Smile

ryanwolfe

Raczej wątpię żeby takie gówno w USA robili, a na paczce można napisać choć co...

Georgio

ryanwolfe

Pewnie dla picu.

Franz

Większość tutaj pisze, że te Koziołki są obrzydliwe, ale i tak chętnie bym spróbował, a do tego fajna paczka do kolekcji by była.

ReZt

Paliłem to raz, ze 2 lata temu na wakacjach. Ktoś mnie tym poczęstował, chyba jakiś spotkany na ulicy gość. Niezbyt dobre fajki, siadały na płuco i zostawiały kapcia. Z tego co wtedy pamiętam były po jakieś 4 czy 4,50zł za paczkę. Niedużo, ale gówniane kiepy.

ajronmen

To chyba miałbyś jedyną paczkę w kolekcji pełną papierosów, bo one nadają się tylko i wyłącznie w celach kolekcjonerskich. Siadały na płuco - bardzo delikatnie powiedziane, jedyne fajki po których napierdalały mnie płuca ale to tak na marginesie. A ostrzeżenia o szkodliwości może mają działać na psychikę palacza - mają ostrzeżenie, więc pewnie są to papierosy ze sklepu więc nie powinno być tragedii, a tu taki chuj.

Franz

Mieszkam w małym mieście pod Poznaniem i u mnie na targu nie ma, ani Rosjan, ani Wietnamczyków więc u siebie tych papierosów nie znajdę raczej. A na necie szukałem to chodzą teraz po 5,5 - 6 zł, więc może kiedyś spróbuje i sam się przekonam jak kopią w płuca.

kuba

U mnie na czarnym rynku (Wrocław) Jing Lingi prawie nie idą. Praktycznie w tej samej cenie są o wiele lepsze wschodnie Vicki czy LMy.

ryanwolfe

U mnie na bazarze tak samo Jin Lingi nie idą za chuja, wszyscy kupują ukraińskie fajki.

Szpo

Paliłem te papierosy i nie mam dobrych wspomnień, przez nie mam problemy z erekcją, także zdecydowanie odradzam.

Georgio

Spaliłem jednego, smakował naprawdę przyzwoicie, sam się zdziwiłem bardzo, ale mimo że był przyzwoity to zachciało mi się wymiotować i wyrzuciłem połowę Very Happy

Ktoś pisał że są różne rodzaje Jing Lingów i te z złotą obrączką na filtrze są najlepsze - i mój taką właśnie miał.

FrankThaTank

Szpo

Palę od roku codziennie tyle samo po 5-8 papierosów normalnych firm tzn. tych polskich akcyzowanych, ale się trafiło, że tata kupił Jin Ling 200 sztuk w takim opakowaniu dużym jak same gilzy sprzedają, tylko że normalnie zapakowane owinięte schuldnie folią. Paliłem je półtora tygodnia i przez te półtora tygodnia miałem niesamowite zaburzenia właśnie erekcji, po tym okresie kupiłem normalne Viceroy'e i powoli zaczęło wracać wszystko do normy, gdyby nie to że sobie domówiłem karton, i właśnie teraz się dowiedziałem, że to musi być przez te fajki.
Pozdrawiam.

attix

Opisz to koniecznie na onecie Wink

Szeryfian

Krążyły plotki, że te papierosy zawierają azbest, gdyż tytoń uprawiany jest na jakiś skażonych polach. Ile w tym prawdy nie wiem, bo to może być również propaganda, która ma na celu odstraszyć palaczy tych papierosów aby nie wspierali szarej strefy, nie mniej jednak papierosy są niedobre, zero przyjemności z palenia, smoliste gorzkie itd. Gorsze paliłem od nich classici. Słyszałem też plotkę, że jing lingi są marką produkowaną tylko po szarą strefę Smile

, że nigdzie indziej ich nie można kupić normalnie.

matpol

To nie prawda, na Ukrainie w Rosji są w normalnej sprzedaży.

lunatiC

kiedys mieszkalem w DE i z ciekawosci kupilem paczke od wietnamca w bistro, ktory robil przeepyyyszne obiady. nigdy wiecej!! pamietam ten smak do dzis... smak jakbym palił ćmika skreconego z włosów i paznokci

SmokerMercury

Śmieszni są ci handlarze na targu. Wmawiają ludziom, że niby to jak Camele bo paczka podobna Razz

Należy omijać szerokim łukiem te papierosy.

Dusty

Jim Ling to papierosy z Bałtyckiej Wytwórni Papierosów (czy jakoś tak), które leży w Rosji.. Ciekawostka: w żadbym kraj na świecie nie można dostać ich legalnie(!), nigdzie nie uzyskały pozwolenia i akcyzy. Produkuje się ich podobno ok. 16 bilionów rocznie, wyłącznie na czarny rynek Wink

Podejrzewam, że północnokoreańskich w chu*owatości nie przebijają Razz

Szeryfian

@up tak, podobno jest to czarno rynkowa marka, chociaż kolega je na Ukrainie w kiosku widział, a czy z normalną banderolą czy banderolą (duty free), czy bez to już nie wiem, ale na Ukrainie to norma raczej. Ponoć tam ludzie mają straganiki z papierosami i sprzedają nawet na sztuki.