Fest

PsychoMetallic

Warianty: Czerwone, Niebieskie
Cena: u mnie 7.50

[link widoczny dla zalogowanych]

Wrażenia z palenia: Paliłem czerwone jak i niebieskie... w niebieskich nie czuć za bardzo mocy, ale chociaż nie gryzą w gardło i nie pozostawiają kapcia żadnego. Czerwone zaś smakują mi dobrze, dym nie gryzie i nie zostawia kapcia, ogólnie przyjemnie się pali, jedyny minus to taki że szybko się spalają.
Ocena: 7/10

arkawroc

dla mnie takie jakieś średnie te czerwone , niebieskich nie paliłem , ogólnie rewelacji nie ma ale za 7zł.? nie ma co wymagać

SmokerMercury

Mój dziadek je palił i czasem z nim je popalałem i jak dla mnie lepsze były niebieskie, bo lżejsze. Teraz dziadek przestał je kupować bo się podobno zepsuły. Kiedyś miały wschodnią akcyzę i były fajne, a teraz sprzedają jakieś bez akcyzy i są o wiele gorsze. Może to jakieś podróbki w szopie robione ?

loony

Spaliłem wagon niebieskich i czerwonych, jedno i drugie tak samo chujowe. Suche, gryzące, z okropnym posmakiem i tytoniem gorszym od machorki. Wrażenia podobne jakby się paliło kartkę papieru.
Różnica między czerwonymi a niebieskimi jest taka, że niebieskie smakują jak kartka papieru, a czerwone jak karton.
W moim rankingu najgorszych chujowizn zajmują zaszczytne drugie miejsce, zaraz za ukraińskimi Masterami.

SmokerMercury

Ostatnio miałem paczkę niebieskich i czerwonych. Te papierosy są strasznie chujowe :/ Jeśli jednak mam być szczery to czerwone są lepsze od niebieskich. Generalnie nie polecam, ale jak już ktoś kupił to trzeba spalić. Pod koniec palenia paczki już nawet człowiek się przyzwyczaja, jednak jak się zapali nawet najpodlejszego z polskich to nasze krajowe to luksus. Ocena 2/10.

herumor

SmokerMercury

7/10 to na pewno za dużo jeśli idzie o Festy xD

brodaty

Jak dla mnie to 2/10

janas

Czerwone nie są aż takie złe , a niebieskich nie próbowałem Very Happy

FrankThaTank

Paliłem je jak byłem u wujka w Norwegii, wujek z przemytu zgarnął wagon po tym jak skończył się wagon Cameli niebieskich.
Ogólnie lubię Camele niebieskie, więc przyjemnie się paliło, a gdy wujek kupił te Festy, początkowo podejrzewałem że ujdą, widząc że są czerwone lekko mnie to zniechęciło, ponieważ sam nie palę dużo czerwonych, ale to były jedyne papierosy które wujek miał, więc nie wybrzydzałem Razz

Po pierwszym papierosie stwierdziłem że są nawet nawet, ale to się szybko zmieniło- bardzo mi zbrzydły.
Smak bardzo smolisty, dym śmierdzący, długo się palą i nawet zdarzyło się że musiałem na nowo odpalić papierosa bo tak mocno zbity był, ponadto nie brakowało w nim łodyg. Mimo wszystko, paliłem je sporadycznie, aż w końcu z wujkiem nie mogliśmy ich znieść, ewentualnie wujek kupił Marlboro Goldy- które w Norwegii chodzą po 116 koron norweskich, czyli na nasze ok. 58zł za PACZKĘ ( ceny nie zachęcają do palenia,dlatego widziałem niewiele palących Norwegów ). O, i pozostawiają okropnego kapcia w mordzie.
Ciężko znaleźć plusów tych papierosów, moja ocena to 2/10. Dałbym 1/10 ale paliłem Fajranty, które wg mnie są o wiele gorsze.