Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Malkontent
Bierny Palacz

Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:11, 05 Maj 2012 Temat postu: Tytoń, nie tytoń... |
|
Kupiłem sobie pewną ilość "promocyjnego" tytoniu. Podobno 10% wirginii i reszta czegoś innego. Ewidentnie jest zbyt wilgotny, ale to nie jest jego największa wada. Otóż nie ma on tytoniowe zapachu. W stanie wilgotnym pachnie jak mokry siennik. Po wysuszeniu da się wyczuć lekką tytoniową nutę, ale słabo. Poza tym pali się całkiem normalnie, kopci odpowiednio. Może ktoś ma jakieś podejrzenia co to może być za wynalazek?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sztos19
VIP

Dołączył: 01 Wrz 2011
Posty: 2773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:30, 05 Maj 2012 Temat postu: |
|
Ale powiedz gdzie kupilesz ten promocyjny tyton[moze na Allegro],i ile zaplaciles za niego.Wiesz kupowanie tytoniu bez akcyzy ,i bez atestu zawsze wiaze sie z ryzykiem trafienia na jakis wynalazek.Ale skoro mówisz ze da sie go palic,to chyba nie jest trujacy.Czesto jak taki tyton jest bardzo wilgotny,to jest duze ryzyko ze zacznie po jakims czasie plesniec.Sprzedawcy nawilzaja taki tyton troche za mocno,tak aby wygladal na swiezy.Proponuje ci zakupy tytoniu tylko od sprawdzonych sprzedawców.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
roberto2012
Administrator

Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 3613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:25, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
Pewnie stary tytoń, dlatego wywietrzał i stracił zapach. A wilgotny, to tak jak sztos19 powiedział, po prostu sprzedawca chciał, żeby wyglądał na świeży. Takie moje zdanie. Jeśli kupujesz tytoń bez akcyzy od kogoś pierwszy raz to najlepiej wziąć próbkę
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Andrzej Baczko
Początkujący Palacz

Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:11, 25 Paź 2012 Temat postu: |
|
Może to tytoń fajkowy a nie papierosowy, bo to jest różnica.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
max
Bierny Palacz

Dołączył: 31 Paź 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z ferajny Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:00, 31 Paź 2012 Temat postu: |
|
Prawdopodobnie jest to krajanka nieprzefermentowanych liści tytoniu. Wilgotność tu nie ma nic co rzeczy
Co to znaczy nie ma zapachu tytoniu? Np Casablanca waniliowo- wiśniowa pachnie tytoniem, czy wanilią? Zatem przefermentuj, odpowiednio do upodobań dosmacz i pal.
roberto2012 napisał: | Pewnie stary tytoń, dlatego wywietrzał i stracił zapach. A wilgotny, to tak jak sztos19 powiedział, po prostu sprzedawca chciał, żeby wyglądał na świeży. Takie moje zdanie. Jeśli kupujesz tytoń bez akcyzy od kogoś pierwszy raz to najlepiej wziąć próbkę  |
Tytoń identycznie jak wino, im starszy tym lepszy. Gdy tytoń nabierze stosownego, lub niestosownego zapachu, to juz go nigdy nie wyplenisz. Koniec kropka
Ostatnio zmieniony przez max dnia Śro 16:06, 31 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
roberto2012
Administrator

Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 3613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:21, 31 Paź 2012 Temat postu: |
|
max napisał: | roberto2012 napisał: | Pewnie stary tytoń, dlatego wywietrzał i stracił zapach. A wilgotny, to tak jak sztos19 powiedział, po prostu sprzedawca chciał, żeby wyglądał na świeży. Takie moje zdanie. Jeśli kupujesz tytoń bez akcyzy od kogoś pierwszy raz to najlepiej wziąć próbkę  |
Tytoń identycznie jak wino, im starszy tym lepszy. Gdy tytoń nabierze stosownego, lub niestosownego zapachu, to juz go nigdy nie wyplenisz. Koniec kropka  |
No spoko, jak palisz stary tytoń, ale nie wmawiaj mi, że stary jest lepszy od świeżego. W czym byś go nie trzymał to zawsze traci na swoich walorach.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
max
Bierny Palacz

Dołączył: 31 Paź 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z ferajny Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:49, 31 Paź 2012 Temat postu: |
|
Każdy kto sie na tym zna Ci powie że sezonowany tytoń przechowywany w odpowiednich warnunkach jest lepszy od świeżego. W liczących sie koncernach tytoniowych tytoń z tegorocznych zbiorów nie jest stosowany do bieżącej produkcji, chyba że do najpodlejszych gatunków!
Ostatnio zmieniony przez max dnia Śro 18:56, 31 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Grzybek
Bierny Palacz

Dołączył: 15 Paź 2011
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:27, 31 Paź 2012 Temat postu: |
|
max napisał: | Każdy kto sie na tym zna Ci powie że sezonowany tytoń przechowywany w odpowiednich warnunkach jest lepszy od świeżego. W liczących sie koncernach tytoniowych tytoń z tegorocznych zbiorów nie jest stosowany do bieżącej produkcji, chyba że do najpodlejszych gatunków! |
Prawda to!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
max
Bierny Palacz

Dołączył: 31 Paź 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z ferajny Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:47, 31 Paź 2012 Temat postu: |
|
Tytoń można przechowywać i 100 lat ( oczywiscie w odpowiednich warunkach) i nic nie traci na wartości. Mało było w prasie artykułów że na zatopionym XVI wiecznym statku znaleziono słoje wypełnione tytoniem i tytoń ten był bardzo dobrej jakości??????
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Grzybek
Bierny Palacz

Dołączył: 15 Paź 2011
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:58, 31 Paź 2012 Temat postu: |
|
O znajdowanych słojach nie słyszałem, ale prawdą jest to, że sezonowany tytoń jest lepszy tak samo jak wino, cygara czy bimberek
Odnośnie koncernówek wątpię w to, że go sezonują- po prostu wala do środka co mają- liczy się sztuka
Roberto jak nie wierzysz poszukaj na forach fajczarskich o sezonowaniu tytoniu i przechodzeniu smaków
|
|
Powrót do góry |
|
 |
roberto2012
Administrator

Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 3613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 2:36, 01 Lis 2012 Temat postu: |
|
Odpowiednie przechowywanie to inna sprawa. Po prostu źle kolegę zrozumiałem, także nie ma co dyskutować na tak oczywisty temat
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sztos19
VIP

Dołączył: 01 Wrz 2011
Posty: 2773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 6:03, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
max napisał: | Każdy kto sie na tym zna Ci powie że sezonowany tytoń przechowywany w odpowiednich warnunkach jest lepszy od świeżego. W liczących sie koncernach tytoniowych tytoń z tegorocznych zbiorów nie jest stosowany do bieżącej produkcji, chyba że do najpodlejszych gatunków! | Tak ale wydaje mi sie ze to dotyczy przede wszystkim tytoni fajkowych. Jesli chodzi o tytonie papierosowe chyba tu nie ma tego zastosowania. Tyton fajkowy zamkniety w hermetycznej puszce [nie otwierany] rzeczywiscie szlachetnieje wraz z uplywem czasu [czytalem o znalezionych puszkach które mialy 20-40 lat i nadawaly sie do palenia, malo tego bylo duzo lepsze niz te nowe w trafice, nabraly nowych smaczków itp.].Rzeczywiscie tu jest podobnie jak w przypadku win ,im starsze tym lepsze [pod warunkiem szczelnego i hermetycznego zamkniecia].Np. w Angli sa takie tytonie fajkowe doslownie jak wina [maja swoje roczniki ,i oczywiscie zawrotne ceny,sa specjalne aukcje tego typu].Podobno tez najlepiej sie to sprawdza z tytoniami naturalnymi [z aromatami ponoc nie koniecznie].Takze tutaj kolega ma racje ,ale jezeli chodzi o shag to chyba nikt takich rzeczy nie robi,owszem jak sie np.czysta Virginie
zamknie w szczelnym sloiku, i sie ja powiedzmy otworzy za rok czy dwa - to moze ona byc slodsza w smaku.To samo dotyczy Druma,Van Nelle czy Samsona ,ale np.zamknac Mac Barena wisnie, vanilie, kawe czy jablko to niekoniecznie po paru latach [nie mówie juz o 10 latach] musi wyjsc z tego smakowity tyton. Fajczarze mówia ze z aromatami fajkowymi tez nie zawsze wychodzi to tytoniowi na dobre.Pozatym nieslyszalem zeby ktos kupil tyton papierosowy [wlozyl go do sloia] i trzymal latami, zawsze slyszalem tylko o tytoniach fajkowych tak traktowanych. Inna sprawa to cygara , które ludzie trzymaja w humidorach przez kilka lat ,tez podobno nabieraja aromatu i smaku niespotykanego w swiezych cygarach ze sklepu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
max
Bierny Palacz

Dołączył: 31 Paź 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z ferajny Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:45, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
A ja podtrzymuje swoje zdanie, iz sezonowanie każdego tytonu w tym papierosowego ma znaczenie i to kolosalne. Wiem co mówie, bo tak robię. Mam na myśli tytoń swojski, tzn przygotowany do palenia domowym sposobem od liści wstepnie przefermentowanych u plantatora. W ogóle jak kupuje liscie u zaprzyjaźnionego plantatora, to staram sie brać, jesli to mozliwe liście Virgini te która zostały z ubiegłego sezonu. Wiadomo, że kupując już gotowy markowy tytoń nikt nie bedzie trzymał latami, bo jest drogi i ludzie kupują małe ilości na bieżące potrzeby.
Przykład z własnego podwórka:
3 może 4 lata temu nawiozłem z 20 kg liści Virgini. Całość z samochodu zaniosłem do domu. W bagazniku zostały liście które wydostały sie z pakunków. Następnego dnia czyściłem bagażnik i liście które zostały tymczasowo umieściłem na jednej z półek garażowych bez jakiegokolwiek opakowania. I wyobraźcie sobie że o nich kompletnie zapomniałem. Po 4 latach, przypadkowo ( brama garażowa była otwarta i wiał dosyc silny wiatr) znalazłem jeden liść na podłodze, wtedy sobie przypomniałem o pozostałych "półkowych" liściach. W pierwszym momencie chciałem je wyrzucić na śmietnik, jednak po chwili zastanowienia mówię sobie, a co mi szkodzi spróbuje jak to smakuje. Pokroiłem liścia, wypełniłem gilzę i zapaliłem. Mówię wam smakowo, zapachowo rewelacja. Okazało się że Virgina była w sposób naturalny przefermentowana do cna. Wicie rozumicie w garazu gdy pada deszcz jest wilgoć, gdy świeci słońce jest gorąco od nagrzanego dachu, a zima jest mróz.
Całość pokroiłem, dosmaczyłem sosem o zawartości suszonych śliwek, korzenia lukrecji, czekolady, miodu i odrobiny laski wanilii. W ten oto przypadkowy sposób otrzymałem jedna z lepszych moich krajanek papierosowych.
pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
roberto2012
Administrator

Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 3613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:34, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
No no, ciekawa historia. Pewnie na liściu było więcej kurzu, niż ustawa przewiduje Musiałeś mieć dość dobrą temperaturę w tym garażu i wilgoć, bo inaczej po tylu latach jakbyś takiego liścia wziął, to rozsypałby Ci się w dłoni dosłownie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
max
Bierny Palacz

Dołączył: 31 Paź 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z ferajny Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:55, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
Przypuszczam że zdarzały sie okresy, iż liście były kompletnie suche, jednak nawet latem czesto gesto zdarza się, że wigotnośc w otaczającym nas powietrzu przekracza 70%, a jak wszyscy wiemy tytoń wilgoć przyjmuje perfekcyjnie
Co do kurzu to masz racje Oj, oj, było tego trochę O dziwo, liście miały idealną wilgotnośc do dalszej obróbki, czyli ok 16-18% Zostały porzadnie wytrzepane i przetarte wilgotnymi ręcznikami papierowymi Tak ,że nie bój żaby, żaba w wodzie nie bodzie
pozdro admin
|
|
Powrót do góry |
|
 |
roberto2012
Administrator

Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 3613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:16, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
Jak znajdziesz gdzieś jeszcze jakieś zagubione listki to wbijaj i ukręcimy co nieco, hehe
Pozdro
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|