Papierosy, co z nimi nie tak?

Frosteq

Witajcie, ostatnio kupiłem fajki u kumpla (wiecie o co chodzi)

Otworzyłem, wszystko fajnie, smakują nawet nieźle, tylko mój problem leży w tym, że gdy wziałem jednego żeby odpalić odczułem potężny aromat benzyny, pachną normalnie, smakują też.

Moje pytanie: Czy bezpieczne jest palenie tego? Czekam na pomoc :/

djcaro

Nie kupuj jakiegoś dziadostwa nie wiadomo z jakiego tytoniu

Frosteq

A nawet jeśli np. trzymane by były w baniakach po benzynie (przykład) to mogłyby one (czyt. fajki) w jakiś sposób przesiąknąć tymi szkodliwymi substancjami w benzynie?

Nie wiem czy skończyć paczkę czy wyebać w piz*u...

djcaro

Lepiej tego nie pal

kuba

Przemycane jakieś i tyle. Tak jak radzą inni, ja również bym tego nie palił Razz

Majkel

Kupowanie lewych fajek niestety wiążę się z tym, że dużo traci się na jakości.
Dziś na przykład miałem 'przyjemność' palić ruskie i przytkało mnie już na początku.
Czy zaszkodzą ci? Nie sądzę. Niektóre tego typu fajki mają specyficzne "aromaty". Inna sprawa, że nie ma co się męczyć i kurzyć tego na siłę, żeby tylko skończyć paczkę.
Generalnie, w kwestiach oszczędności; taniej wychodzi skręcanie/nabijanie a do tego nieporównywalnie lepszy smak i jakość.

kuba

Kolego, zdziwiłbyś się jakie niektóre wschodnie papierosy są dobre Wink

Majkel

Które na przykład? Serio pytam.
Próbowałem już dość sporo tych wyrobów. Od niektórych polskich koncernówek są może i nawet lepsze, to jednak nie sięgam po nie, o ile nie muszę. Nie moje klimaty.
Natomiast, jeśli masz jakieś propozycje, dawaj. Nie osądzę, dopóki nie spróbuję Wink

ajronmen

Ja popieram Majkela - miałem ostatnio niewątpliwą przyjemność spróbować ruskiego Marlboro. Co jak co, ale w smaku nie przypominało to nawet przeciętnego polskiego papierosa - smak tektury, siana i chuj wie co jeszcze. Oczywiście paczka Marlboro całkiem podobna, nawet angielskie napisy, ale oczywiście gilza bez napisów. Paliło się to kurewsko długo, chociaż nie były mocno nabite. Po zrolowaniu papierosa dalej paliły się nad wyraz długo. A co do dziwnego aromatu - dla mnie to byłby jeden pies szczerze powiedzawszy, bo jeżeli w smaku nie ma jakieś drastycznej różnicy, to szkoda wywalać - nie oszukujmy się, ale wdychając do płuc taką ilość toksyn jaka jest w papierosie, to nie robiłoby mi różnicy czy papieros śmierdzi benzyną czy nie.

kuba

Kolego, nie potrafię sprecyzować co to były za fajki, nawet nie ma jak tego napisać Very Happy

Jedne to były jakieś stołeczne/stolihne czy coś takiego drugie to Vicki. W smaku oczywiście nie były tak dobre jak shag, ale od polskich koncernówek lepsze. Możecie mieć zepsutą opinię bo trafiliście na przemycane, robione przez wschodnie mafie fajki. Ja paliłem oryginalne.

abishai