Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mateo
Bierny Palacz
Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 4:24, 17 Gru 2013 Temat postu: Palenie dla smaku? |
|
Witam, jestem nowy i chciałbym poznać Waszą opinie od razu powiem że nie palę (w życiu nawet się nie zaciągnąłem papierosem) ale ostatnio mam ochotę na to żeby pójść do sklepu, kupić jakiś shag, bibułkę i filterek, skręcić sobie jednego i wypalić dla smaku. Pytanie jest takie, czy wg. Was jest możliwe żeby się nie uzależnić tylko właśnie takiego jednego lub dwa wieczorem wypalić, hm? z góry dziękuję za odpowiedzi, pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
abishai
VIP
Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 7:57, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
Zależy od organizmu i silnej woli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tyler_Durden
Moderator
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 9:04, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
Kolego Mateo, może będę nudny i schematyczny ale powiem tak:
Jak nie paliłeś nigdy to nie próbuj bo kiedyś będziesz tego żałował też niedawno kupiłem sobie shag z myślą 'od czasu do czasu zapalę' a palę znowu codziennie, tyle chociaż że niedużo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Automatyk
Początkujący Palacz
Dołączył: 11 Gru 2013
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:01, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
Jak napisał kolega wyżej to wszystko zależy od organizmu.
Mój znajomy w zasadzie "pali" od 5 lat.
Pali do piwa lub jak sie widzi ze znajomymi. W pracy wypala 2/3 fajki i to dawka dzienna.
Brzmi jak by normalnie palił, lecz nie widziałem sie z nim przez dwa tyg i powiedział, że to jego pierwszy papieros od tych 2 tyg. Mieszka z dziewczyną, która pali i wszystko podtwierdza.
Jak widać można palić i sie nie uzaleznić. Brzmi irracjonalnie, ale taka jest prawda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
SmokerMercury
VIP
Dołączył: 18 Lut 2013
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:27, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
Ja teraz palę zwykle 3 fajki dziennie ( sam skręcam ) i mi to wystarcza. Czasami nawet cały dzień nic nie spale i żyję, nie kusi mnie Kwestia zasad i bycia konsekwentnym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Automatyk
Początkujący Palacz
Dołączył: 11 Gru 2013
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:18, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
Oczywiście, że tak. Wg mnie większość nałogów można zakończyć samozaparciem. Przecież nie umrzesz kiedy nie zapalisz, lub jak nie wypijesz alkoholu, choć w tym drugim przypadku w gre wchodzą skutki uboczne jak np trzęsiawka. Tak czy inaczej potrzęsiesz się dzień lub dwa i powinno byc lepiej.
Jeżeli samemu się w cos wpakowałeś to sam będziesz umiał się wydostać
|
|
Powrót do góry |
|
|
MacKon
Początkujący Palacz
Dołączył: 19 Sie 2013
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:39, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
Można palić i się nie uzależnić ale niewielu ludzi tak potrafi.Ja myślałem,że potrafię...Jeżeli nigdy nie paliłeś to pewnie nawet ci nie posmakuje.A jak już zaczniesz to z czasem zaczniesz palić coraz więcej aż w końcu uświadomisz sobie,że jesteś uzależniony.Może się wydawać,że nawet jeśli się uzależnisz to jak będziesz chciał to przestaniesz,ale to nie jest takie proste(zależy od silnej woli). Kolega wcześniej napisał "nie próbuj bo kiedyś będziesz tego żałował". Ja się z tym zgadam
|
|
Powrót do góry |
|
|
loony
Moderator
Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 549
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Leszno/Wroclove Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:03, 18 Gru 2013 Temat postu: |
|
I ja również powtórzę - jesli nie palisz, to nie zaczynaj. Chyba lepiej by było sobie dla smaku zjeść cukierka, niż zapalić papierosa... Gdybym kiedyś wiedział, to co wiem teraz, to w życiu bym nie zaczynał palić.
Ostatnio zmieniony przez loony dnia Śro 19:03, 18 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sztos19
VIP
Dołączył: 01 Wrz 2011
Posty: 2773
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:47, 18 Gru 2013 Temat postu: |
|
Jezeli czlowiek znalazl to forum, i napisal posta to znaczy ze chce zapalic, i w jakis sposób go to interesuje i ciagnie. Moim zdaniem jak nie spróbuje, to nie bedzie wiedzial jak to smakuje. Jest takie powiedzenie'' LEPIEJ GRZESZYC I ZALOWAC, NIZ ZALOWAC ZE SIE NIE GRZESZYLO''
|
|
Powrót do góry |
|
|
loony
Moderator
Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 549
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Leszno/Wroclove Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:11, 18 Gru 2013 Temat postu: |
|
Jest też powiedzenie 'polak mądry po szkodzie'
Ja zawsze będę powtarzał, że jeśli teraz miałby zacząć palić, to bym nie zaczął. To co kto zrobi, to jego rzecz, nikogo nie będę do niczego namawiał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
VIP
Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:59, 18 Gru 2013 Temat postu: |
|
A ja palę bo lubię i nie mam zamiaru przestawać, ale określiłem sobie jasne zasady i się ich trzymam. Od roku bywa tak, że w normalne dni (czyt. szkoła a potem dom ) mam limit na 2 fajki dziennie. Jeżeli idziemy gdzieś ze znajomymi, impreza czy po prostu jakieś wyjście wiadomo, że idzie duuuużo więcej (brak limitu) . Często bywa, że przez kilka dni nie zapalę i jakoś nie mam problemu z ogromną chęcią na fajke. Myślę, że określenie sobie zasad ( każdy wg. swoich potrzeb ) i konsekwentne przestrzeganie ich uchroni Cię od uzależnienia , z resztą chyba lepiej zapalić rzadziej coś smacznego niż codziennie palić paczkę jakiś najtańszych fajek typu vicki czy ld
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tyler_Durden
Moderator
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:55, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
Palenie shagu jest na pewno mniej szkodliwe i uzależniające - mi wystarczy 1-3 fajek na dzień, 5 to za dużo a fajek sklepowych kiedyś paliło się pół ramy dziennie, w dodatku ten niesmak, zamulenie i kaszel... Jednak ciężko się nie uzależnić i podziwiam tych co rzeczywiście 'palą okazyjnie'
|
|
Powrót do góry |
|
|
Automatyk
Początkujący Palacz
Dołączył: 11 Gru 2013
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:48, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
Po przerzuceniu się na shag, pale tyle samo co wcześniej czyli około paczki papierosów ( 20-25 szt ) Tylko, że moje papieroski posiadają 4 razy mniej tytoniu niż zwykły papieros.
Pale go około minutki lub krócej. plusem jest to, że koperta starcza mi na grubo ponad tydzień
Podłącze się do wątku, który był pare postów wyżej i powiem, że nie żałuje ani jednego papierosa, gdybym nie palił i wiedział co mnie czeka to i tak bym zaczął palić.
Jest to tak zajebista przyjemność, zarówno palenie jak i skręcenie.
Kawa bez papierosa to jak krowa bez łat. Jest to jeden z najlepszych duetów świata...
Jeżeli umrę powiedzmy za 15 lat na raka to nie będe żałował, że zacząłem palić.
Kocham to!
P.S. Jedyny moment kiedy będe myslał nad rzuceniem palenia to narodziny własnego dziecka.
Ostatnio zmieniony przez Automatyk dnia Czw 12:50, 19 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ajronmen
Zaawansowany Palacz
Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 549
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:00, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
Podoba mi się Twoje podejście do tematu Automatyk Teoretycznie wychodzę z założenia, że na coś trzeba umrzeć, niemniej jednak gdybym był świadomy tego jak wygląda życie palacza, nie zacząłbym palić. Fakt faktem, jest to przyjemność (bo gdyby nie była to niebyłby to nałóg - takie moje zdanie), papieros do kawy - coś cudownego. Ale odbija się to dość znacząco na zdrowiu. Ja nigdy nie byłem w stanie zrozumieć stwierdzenia, że ktoś np. pali tylko na imprezach. Zawsze uważałem, że albo ktoś pali albo nie - dla mnie nie było półśrodków. Generalnie cały czas tak twierdzę - osoba, która zapali pierwszego papierosa na pewno nie będzie go wspominać ze wspaniałym smakiem papierosa, bo smakiem można się delektować będąc już wtajemniczonym w świat tytoniu. Podsumowując swoją wypowiedź - jeszcze do niedawna nie przyszłoby mi do głowy, że świadomie będę kogoś odwodził od palenia, bo każdy ma swój rozum, lecz patrząc na spadającą jakość papierosów i ich rosnące ceny, zaczynanie palenia wydaje się być - nie obrażając absolutnie nikogo - trochę bezsensowne. A tak apropo własnego dziecka - w 100% popieram - nie chciałbym, żeby moje dziecko brało przykład z ojca i wpadło w nałóg tytoniowy (wiem z doświadczenia, bo mój ojciec pali i podświadomie jakieś skłonności w tym kierunku niestety miałem).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Automatyk
Początkujący Palacz
Dołączył: 11 Gru 2013
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:22, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
Ja akurat swojego pierwszego papierosa b.dobrze wspominam. 15 minut później kupiłem sobie własną paczke pall mall'i light'ów, a raczej pan robotnik mi kupił bo miałem 15 lat :p
Czułem się jakby to było stworzone dla mnie, wciąż tak czuje
Ostatnio zmieniony przez Automatyk dnia Czw 15:24, 19 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
abishai
VIP
Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:50, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
Sam znam osoby które palą sporadycznie więcej jest jednak takich które musza zakopcić gdy tylko mogą.
Po porstu niektórzy są mniej podatni inni bardziej.
Oczywiście jest też silna wola ale szczerze mówiąc czesto wygląda to tak że przez kilka miesięcu/lat nie ma problemu i kopci się symbolicznie a później to już leci klasycznie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
SmokerMercury
VIP
Dołączył: 18 Lut 2013
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:07, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
Wszytko to sprawa celów jakie sobie stawiamy. Palenie ma sprawiać przyjemność i nie powinno być przymusem tylko miłą odskocznią od szarej rzeczywistości Wystarczy zrobić sobie limit, ile dziennie pale i to wszystko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abishai
VIP
Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:03, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
Z limitem jest tak że łatwo się o nim zapomina lub ulega zmianie i tak już zostaje.
Łatwo jest wypalać więcej ciężko jest zejść z ilości.
Ale może opowiem jakieś cool story:
Nie kojarzę raczej okazjonalnego palacza z dłuższym stażem(np. 5-10 lat), poznałem kilku facetów palących falami ale chyba nie o to chodzi.
Może podam swój przykład:
Okazjonalnie kopciłem w Liceum(pod koniec nawet sporo) ale po maturze rzuciłem.
Po pewnym czasie wróciłem do nałogu z misternym planem palenia shagu w drobnej ilości.
Wyprowadziłem się na drugim roku(a nie paliłem w rodzinnym domu) i dawka się zwiększyła później już konkretnie.
Planowałem zejście z ilości ale na dłuższą metę nie dawało to wiele musiałbym rzucić i zaczynać od początku.
Osrałem to i bawię się wyłącznie w EP.
Wniosek: wszystkie historie na temat "mogę mało palić" do dla mnie kit.
Oczywiście może komuś się to uda. ale większość ludzi nie da rady działać w ten sposób na dłuższą metę.
Nikotyna zmieszana z innymi substancjami bardzo silnie uzależnia, nie jest to coś co można łatwo kontrolować w czasie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
MacKon
Początkujący Palacz
Dołączył: 19 Sie 2013
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:32, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
Dokładnie Palenie powinno sprawiać przyjemność.Znam to z własnego doświadczenia, że zapalenie papieroska po ciężkim dniu to coś pięknego.Ostatnio ograniczałem palenie i z ok 8 papierosów zszedłem do 1-2 dziennie.Jeżeli palimy mniej to bardziej nam smakuje i tak jak kolega wcześniej napisał palenie powinno być odskocznią od rzeczywistości,rozumiem,że palenie to nałóg i osoba uzależniona "musi" zapalić,ale jak papieros może smakować takiej osobie co pali paczkę dziennie?Taka osoba pali bo musi.Ja na szczęście jestem na takim etapie,że mogę nie palić i ten 1 czy 2 papieroski dziennie mi wystarczą a czasami to wcale nie palę i nie odczuwam specjalnej chęci zapalenia.Zdarza mi się przekroczyć limit jaki sobie wyznaczyłem i zamiast 2 spalę 8,ale robię to z nudów albo dlatego,że przebywam ze znajomymi w miłym towarzystwie(wiecie jak to jest) Także według mnie zapalenie sobie w ramach "nagrody" po ciężkim dniu to bardzo dobry pomysł,nie dość,że papieros smakuje wtedy o wiele lepiej to nie jest to takie szkodliwe jak wykopcenie paczki dziennie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tyler_Durden
Moderator
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:40, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
Przynajmniej na Mac Barenie da się palić nawet 1 dziennie, jednak ten jeden musi być
właśnie się zastanawiałem Abishai czy Ty aby nie rzuciłeś całkiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
merkury
Zaawansowany Palacz
Dołączył: 22 Wrz 2012
Posty: 520
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:47, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
Nikt nie musi palić paczki dziennie. Jak ktoś nie zapali papierosa to nie umrze. Chodzi o to, że myśl, chęć zapalenia chodzi za człowiekiem, dekoncentruje, itd. Tak jak na początku tematu odradzam brania się za to gówno (dla uzależnionych: za nasze kochane gówienko). Dla kogoś kto jest młody kilka lat życia w tą czy w tamtą nie robi różnicy, ale uwierzcie mi jak będziecie mieli wnuki to będziecie chcieli je obserwować, być z nimi dłużej . Palenie jako nagroda to typowy mechanizm uzależnienia, tak samo mają alkoholicy z alkoholem i ćpuni z ćpaniem. Nie ma sensu zajmować sobie głowy myśleniem o paleniu. Pamiętajmy, że papierosy będą droższe i to dużo droższe. Przy cenie 20zł za paczkę, paląc jedną paczkę dziennie będziemy wydawać miesięcznie 600zł. Rocznie 7200zł, czyli ponad 1700 euro.
|
|
Powrót do góry |
|
|
matthewx
Zaawansowany Palacz
Dołączył: 07 Sty 2013
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ełk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:05, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
popatrzcie Keith Richards dziś 70 stuknelo facet ma tyle energii ze wielu mlodych może pozazdroscic przerobił wszystkie mozliwe nalogi niczego sobie nie zalowal dalej kopci i gitara a co przezyl to jego, nie ma co sobie odmawiac wszystkiego i tak nie wiadomo co komu pisane
najgorsze jest to że w UE ciągle jebią palaczy skurwysyny
Ostatnio zmieniony przez matthewx dnia Czw 22:07, 19 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sztos19
VIP
Dołączył: 01 Wrz 2011
Posty: 2773
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:17, 20 Gru 2013 Temat postu: |
|
Kazdy czlowiek ma innaczej z nikotyna, ja np. gdy mialem 18lat palilem 2-szt na dobe, i mi wystarczylo. Pózniej tez palilem podobnie 3-4szt. Teraz mam 41lat i tez pale malo [czyli 5-6szt. dziennie].
Nigdy, nie zrozumie ludzi którzy kopca 2-3 ramki dziennie. Znalem kobiete która jarala 3-paczki, i w wieku 50lat zmarla na trzustke.
W zyciu nie spalilem paczki dziennie, najwyzej 10szt. [dla mnie to juz i tak przegiecie]. Sa ludzie którzy pala 80-100szt. fajek i to juz jest dla mnie totalna glupota i bezmyslnasc. Juz lepiej walnac sobie kielicha, nawet dwa ale zeby 100 fajek spalic, to trzeba nic nie robic w ciagu dnia, tylko jarac i jarac...
Bez sensu byc niewolnikiem nikotyny, i to za wlasne pieniadze...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tyler_Durden
Moderator
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 8:23, 20 Gru 2013 Temat postu: |
|
właśnie ja też nie rozumiem takich ludzi dla mnie drugi szlug spalony w ciągu godziny wywołuje niesmak, pieczenie w ustach i gardle, a niektórzy potrafią jednego za drugim... ani smaku ani przyjemności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
VIP
Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:14, 20 Gru 2013 Temat postu: |
|
czy przyjemności nie ? gdy wszystko regularnie spłukujemy dużą ilością alkoholu nie jest tak źle z resztą w pewnym momencie imprezy staje nam się chyba obojętne co i w jakiej ilości palimy ... Raz przytrafiła mi się sytuacja gdy byłem mega wkurwiono-załamany , poszły prawie dwie paczki w jeden wieczór , chociaż zaciągałem się rzadziej niż przy normalnym paleniu. Skończyło się na kiblu ( a raczej nad kiblem ) i smakiem wędzonego języka na drugi dzień . Dlatego tak samo jak Wy, nie rozumiem ludzi, którzy palą powyżej paczki-półtorej dziennie .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Automatyk
Początkujący Palacz
Dołączył: 11 Gru 2013
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:28, 20 Gru 2013 Temat postu: |
|
kuba napisał: | czy przyjemności nie ? gdy wszystko regularnie spłukujemy dużą ilością alkoholu nie jest tak źle |
So True Może dlatego przy piciu alkoholu palimy więcej.
"płukanko" hehehe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tyler_Durden
Moderator
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:40, 20 Gru 2013 Temat postu: |
|
Po prostu organizm staje się mniej wrażliwy na pochłaniane substancje również przez to palenie przy piciu jest 'nieco' bardziej szkodliwe
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
VIP
Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:33, 20 Gru 2013 Temat postu: |
|
Jak już jesteśmy przy piciu i paleniu do tego, to szczerze odradzam połączenie wódki z mentolowymi fajkami. Po 4 kielonach i kilku fajkach ( bodajże Forwardach ) skończyłem w kiblu . Ogółem to wrażenia jak płyn do mycia okien
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tyler_Durden
Moderator
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:43, 20 Gru 2013 Temat postu: |
|
e tam, mentole to były nawet lepsze bo nie miałem takiej popielary potem w pysku
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
VIP
Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:05, 20 Gru 2013 Temat postu: |
|
Każdy organizm inaczej reaguje na poszczególne substancje . Zwykłych fajek mogę spalić kilka pod rząd i nic , natomiast w przypadku mentoli po jednym mi jakoś dziwnie a po dwóch niedobrze
|
|
Powrót do góry |
|
|
|