Tanie wina

PrayB4Sleep

W dziale alkoholowym zabrakło mi tematu o undergroundowych trunkach,
o ile są tu osoby spożywające takowe Laughing

Pił ktoś/pije, trunki typu amarena, szampany michel czy też inne, rzadziej dostępne? Smile

ryanwolfe

Piłem raz Amarenę i nigdy więcej - wątroby mi szkoda Very Happy

Wina nie pijam zbyt często, także jak już najdzie mnie ochota to inwestuję w coś lepszego, w granicach 30 zł można już dostać porządne (jak na ten budżet )wino z Nowego Świata (Argentyna, Chile, Kalifornia, RPA itp)

Majkel

Podobnie, jak kolega z góry, piłem JEDEN RAZ amarene. Szkoda kasy i zdrowia, żeby, jak menele, walić tanie wina.

roberto2012

Jeśli chodzi o tanie wina to dawniej piło się takie specyfiki jak SJS (Smak Jeżyny Smak) lub SBS (Smak Brzoskwini Smak), na pewno lepsze od Amareny. Za litr w Tesco płaciło się ok. 6 zł.

loony

Za czasów gówniarza, to się piło tylko to i w ilościach przerażających. Taka subkultura Razz

Aż ciężko przypomnieć ile tego i co to było... Duże W (albo Patykiem Pisane, jak kto woli), Komandos, Byk, Leśny Dzban, Kokosowa Nuta, Keleris, Lipa z Miodem, Porzeczkowy Smak, Mocna/Gorzka Beczka, Antał, Kici Kici i od chuja jeszcze różnych rzeczy.
Te jabolce, które są teraz, właśnie jak Amarena, to tam chuja warte są. Ostatni raz siarkofruta, który smakował jak "kiedyś" piłem w bieszczadach i o dziwo, nazywał się Bieszczady Razz

Ale takie alkoholowe eskapady z jabolami skończyłem dość dawno, gdzieś pod koniec ogólniaka. Czasem tylko z kumplami wspominamy te historie przy piwku Wink

merkury

Bo jabol Bieszczady wybitnym był na tle jaboli.

Tyle, że w piciu jaboli nie chodziło o wątrobę, kasę, kaca czy smak. Chodziło o to, że im było bardziej gówniane tym lepsze- tworzyło to niezapomniany klimat.

Ach i jeszcze ta ekskluzywna przegrycha na wagarach- najtańszy chleb z najtańszym keczapem.

AmericanNightmare

loony jabol to trunek, który zakorzenił się w subkulturze punkowej.

PrayB4Sleep

Loony, wiem, że amarena jest gówno warta w porównaniu do tych klasyków, aczkolwiek są ciężko dostępne w mojej okolicy Surprised

Btw. roberto, piłem z tesco za około 4,99 brzoskwinię oraz jeżynę, producent Bartex, ten sam co od amareny ale ten smak... No, perfidny Laughing

Nienasycony2015

Jak koledzy wspomnieli, smak gówniany ale to jest klimat, tym bardziej że przeważnie pije się w większych grupach.Na codzień nie, ale na jakichś festiwalach, Amarena czy Bycze to codzienność.Szkoda zdrowia?Tak, ale fajki i tak już każdy z nas(forumowiczów) pali, więc dziwię się że tak Wam na zdrowiu zależy Smile

ryanwolfe

Amarena to nie wino, Amarena to styl życia Razz

adrianfajka88

Z tym szkodzeniem zdrowiu to ja bym się zgodził nawet jako palacz. Psujesz sobie płuca ewentualnie i to tyle, taka amarenka dawkowana na bieżąco to może popsuć nerki, wątrobę, i w ogóle namieszać w układzie pokarmowym. Także do przemyślenia temat ;p

PrayB4Sleep

Oj, we łbie też może namieszać Laughing

A z innej beczki, "smacznym" nazwać można tzw. ruskiego szampana Razz