Co pijecie ???

Marie · Wysłany: Wto 14:44, 25 Mar 2014 Temat postu:

O tak warka radler jest pyszna i to każdy wariant nawet jabłkowy ale tylko latem i jeszcze lepiej jak jest szansa wypić go w plenerze nad jeziorkiem Very Happy

Tatry w ogóle są dość nisko jakościowo a grzaniec to już tragedia. A próbowałeś go podgrzać może by Cię rozgrzał w zimowe wieczory Razz

kuba · Wysłany: Wto 20:32, 25 Mar 2014 Temat postu:

Na rozgrzewanie są inne, ciekawsze sposoby Very Happy

Tatra to jedno z gorszych piw jakie piłem. Skosztowałem wczoraj Dębowego Mocnego-bardzo dobre, ale koniecznie schłodzone Wink

Marie · Wysłany: Wto 22:23, 25 Mar 2014 Temat postu:

heh ciekawe jakie? Smile

Dobrze schłodzone piwo to podstawa a Dębowe nawet dobre. A ja od dłuższego czasu szukam dobrego portera ostatnio piłam lane ciemne i było genialne tylko kurde nie pamiętam jak się zwało Sad

Driver · Wysłany: Śro 12:43, 26 Mar 2014 Temat postu:

kuba · Wysłany: Śro 20:17, 26 Mar 2014 Temat postu:

Niektórzy piją te ciepłe piwa i są zachwyceni, na mnie to jakoś wrażenia nie robi. Tak jak nie przepadam za mentolami ( ot zapalę bo zapalę ) tak samo za jakimiś radlerami, grzańcami czy smakowymi karmi. Tradycja to tradycja, bo nie ma nic lepszego jak dobre, zimne piwo i do tego paczka mocnych fajek Wink

Marie · Wysłany: Sob 18:30, 29 Mar 2014 Temat postu:

otóż to

Ja nie czaje jak można pić ciepłe piwo. Zimne piwo to najlepsza rzecz szczególnie latem Smile

ryanwolfe · Wysłany: Sob 21:26, 29 Mar 2014 Temat postu:

Tak samo jest z wódką - musi być zimna Very Happy

kuba · Wysłany: Nie 0:17, 30 Mar 2014 Temat postu:

Tylko czasem zamarza, takie "wódki" teraz robią...

ryanwolfe · Wysłany: Nie 21:02, 30 Mar 2014 Temat postu:

Sam byłem świadkiem jak u kolego na 18 Żołądkowa Gorzka zamarzła Very Happy

abishai · Wysłany: Nie 23:11, 30 Mar 2014 Temat postu:

Woda z etanolem nie powinna zamarzać w takiej temperaturze.
Wniosek jest oczywisty to była gorsza albo zupełnie lewa partia.
Pisałem o tym że trzeba brać alk. to z pewnego źródła tzn. nie z dyskontów i innych sieciówek.
Streszczając:
Jest prosta zasada tanio/szybko/dobrze: skreślasz jeden czynnik wychodzi na to że jak ktoś nie ma kasy to musi poświęcić czas.
W tym wypadku jak nie chcesz pić byle gówna to możesz dopłacić kilka PLN za flaszkę w porządnym monopolowym lub szukasz dobrej hurtowni gdzie można brać w detalu.
Podobnie jest praktycznie ze wszystkim.

merkury · Wysłany: Pon 0:15, 31 Mar 2014 Temat postu:

Zależy jak ustawiony jest zamrażalnik.

Jest rzeczą niemożliwą, żeby dyskonty oferowały gorszą jakość. Żaden z producentów nie pozwoliłby sobie na stracenie rynku zbytu/ miejsca na półkach w dyskoncie. Biorą olbrzymie ilości, dlatego mogą dyktować ceny, warunki dostawy, płatności, etc.

Co innego, że w dyskontach nie wolno kupować, bo nie płacą podatków w Polsce.

abishai · Wysłany: Pon 10:23, 31 Mar 2014 Temat postu:

Oczywiście wadliwy termostat też jest opcją ale bardziej prawdopodobna jest lewizna(zwykły zamrażalnik nie powinien mrozić do ok. -30).
Dlaczego jest gorsza zwięźle wyłożył kolega Merkury.
Co do "podatków" to już jest sprawa przekonań Smile

kuba · Wysłany: Pon 10:34, 31 Mar 2014 Temat postu:

Niektóre osiedlówki biorą wódkę od najtańszego, nieznanego dostawcy. Dlatego ja kupuję tylko w sieciówkach.

Marie · Wysłany: Pon 14:12, 31 Mar 2014 Temat postu:

Szczerz to mnie w ogóle nie dziwi że żołądkowa zamarza bo to najgorsza wódka jaka może być.Ale fakt czasem się zdarza że zamarza i to nawet kupiona w sieciówkach najlepiej jest kupować w sprawdzonym monopolowym Smile

Teraz z innej beczki ostatnio piłam waniliową wódkę Sobieski bodajże.Znajomy jak kupował to mówił że czysta a ona fest słodka nie była zła ale więcej jej bym nie wypiła a może ktoś z Was kosztował waniliową wódkę?

merkury · Wysłany: Pon 14:32, 31 Mar 2014 Temat postu:

kuba · Wysłany: Pon 14:39, 31 Mar 2014 Temat postu:

Ze słodkich piłem jedynie landrynkową Smile

Marie · Wysłany: Pon 15:00, 31 Mar 2014 Temat postu:

Jaki czad i jak smakowała Smile

Ja się osobiście z landrynkową jeszcze nie spotkałam.

kuba · Wysłany: Pon 16:13, 31 Mar 2014 Temat postu:

Słodko, mi nie podeszła, prawie jak likier. Taka kobieca Wink

abishai · Wysłany: Pon 22:05, 31 Mar 2014 Temat postu:

kuba · Wysłany: Pon 22:08, 31 Mar 2014 Temat postu:

Sądzisz, że sieciówki typu Tesco, Kaufland, Carrefour pozwalają sobie na lewe wódki ?

merkury · Wysłany: Pon 22:23, 31 Mar 2014 Temat postu:

abishai · Wysłany: Pon 23:01, 31 Mar 2014 Temat postu:

Do rzeczy.
Pomieszała się wódka z piwem(chociaż wyraźnie rozdzieliłem cytaty) i doszły kwiatki o podatkach.
Jak znajdę czas to napiszę swoje zdanie w tej kwestiach poglądów.
Generalnie szkoda mi życia na jałowe dyskusje choć czasem coś mnie pokusi.

Doprecyzujmy pojęcia(pisałem o tym w innym wątku).

Mogłem śmiało dokona skrótu i napisać: gówno:)

Piwo to inny temat, którego tutaj specjalnie nie poruszałem.
Zakładam że tanie koncernowe czy inne dyskontowe to świadomy wybór.
Nie chce mi się pisać oczywistości o browarach, próbowałem i specjalnie nie wyszło.

kuba · Wysłany: Pon 23:12, 31 Mar 2014 Temat postu:

Piłem wódki i piwa z różnych miejsc i jedyna wtopa to był osiedlowy sklep.

merkury · Wysłany: Pon 23:48, 31 Mar 2014 Temat postu:

Jak już pisałem dyskonty biorą takie ilości i mają takie umowy, że gdyby jakaś flaszka nie spełniała normy to mogą nawet splajtować. Nie bez powodu biedronka jest nazywana przez niektórych producentów "kobra".

Nadal sobie racjonalizujesz dlaczego płacisz więcej za flaszkę. Niestety tak nie jest.

abishai

Zgadzamy się co do tego że w dyskontach nie ma co robić zakupów wódki i piwa(o ile dobrze zrozumiałem).

Ustalmy pewne fakty:
Gorsza partia wódki z fabryki nadal spełnia normy, jest legalnie wprowadzona do obrotu.
Twierdzenie że dyskont trzyma normy jest prawdziwe, ale założenie że normy coś znaczą to już myślenie życzeniowe.

Płacenie podatków w tym kraju jest jak "pożyczenie" pieniędzy narkomanowi.
Podam prosty przykład: Niemcy płacą sporo ale dostają w zamian konkret ich firmy otrzymują faktyczną pomoc, oczywiście nie jest tak że każdy tam płaci.
Inna sprawa że podatek dochodowy od firm był "fajny" dawno temu, w dzisiejszym świecie jego konstrukcja nie sprawdza się.
Po prostu okazja czyni "złodzieja" Smile

sztos19

Nie wiem jak jest teraz, ale 15lat temu mialem paru znajomych którzy
prowadzili sklepy z alkoholem. Krótko przyjezdzalo tzw. miasto i proponowali
albo bedziesz bral od nas lewizne, albo zrobimy ci tzw. ''WJAZD'' [dla nie wtajemniczonych okreslenie lysych pal ze zrobia wjazd, oznacza jedno koniec
interesu albo uzeranie sie z bandziorami którzy beda ci przyjezdzac co jakis czas i robic rozpierduche i beda robic wszystko abys mial dosyc. Mogli takiego
wlasciciela pobic, podpalic samochód wystraszac ludzi w sklepie itp.
Wezwanie Policji duzo nie dawalo, byl spokój jakis czas, potem od nowa.
Przeciez Policja nie bedzie stac non-stop i pilnowac ci sklepu, maja wazniejsze
sprawy. A do domu musisz kiedys wracac, obled duzo ludzi szlo na taki uklad i mieli spokój, inni musieli zamykac sklepy. Nie mówie ze tak bylo wszedzie, ale bylo tak. Czesto to byla lewizna nie w postaci alkoholu podrabianego,
byl to towar dobry i w porzadku tyle ze kradziony [w wyniku róznych wlaman do sklepów, hurtowni czy wyludzen na lewe firmy itp.].
Trafic na podrabiana gorzale mozna bardziej wlasnie w malych sklepach, niz np. w markecie typu Gant, Tesco czy Biedronka. Bandziory do takich sklepów nie przyjda tylko wlasnie do malych [czesto osiedlowych, ale w dobrych punktach gdzie jest duzy ruch].

abishai

Szalone lata '90 Wink

ryanwolfe

Pił ktoś może taki wynalazek jak Ballantine's Brasil? Bo widziałem dzisiaj w Tesco i mnie to zaciekawiło ale trochę szkoda mi dawać 70 dych za flaszkę nie wiedząc co to za dziadostwo.

kuba

Piłem wczoraj tego Ballantinesa z lodem. Pozostawia posmak jakby skórki pomarańczy. Mi jakoś to niespecjalnie podeszło aczkolwiek warto spróbować, bo smak jest dość oryginalny Razz

ryanwolfe

Zaryzykuje i zakupię, bo lubię takie "egzotyczne" smaki, dzięki za opinię Wink