Blue Mist

Tyler_Durden

Na forum e-papierosy.forum.pl cieszą się niesłabnącą opinią. Sklep [link widoczny dla zalogowanych] wybiera smaki które odpowiadają e-palaczom zatem można się spodziewać, że dostaniemy towar trafiony w nasze gusta. Jaka jest prawda?
Jako że testowałem na razie 4 smaki, wrzucę linka do opinii:
[link widoczny dla zalogowanych]

Prawda jest taka, że otrzymujemy dobry towar po dobrej cenie (12,90zł za 10ml!).
Rewelacyjne są również promocje na [link widoczny dla zalogowanych] !
[link widoczny dla zalogowanych]!_Pakiet_8_liquid%C3%B3w_10ml_BLUE_MIST!.html

[link widoczny dla zalogowanych]!.html

Licząc na pierwszej promocji, wychodzi 5zł/10ml, z przesyłką 7zł/10ml!
Zamówiłem zatem zestaw ośmiu smaków i przetestowałem jak do tej pory cztery z nich.

Tyler_Durden

Aktualizacja: Zmieniłem trochę oceny po wypaleniu, dodaję jeszcze:

Virginia - dobry tytoniowy smaczek, niestety ten smak tytoniu szybko się ulatnia. 6/10
Tobacco - z początku zalatuje mydłem, potem jest lepiej. Jednak wszystkie te tytoniówki są do siebie podobne... 6/10
Carmel Mocha - sprzedałem kumplowi Sad

ale jak mi dał spróbować to pożałowałem... Super czekoladowy smak!

Niestety, tytoniówki z Blue Mista są do siebie strasznie podobne i z czasem blednie smak, zamieniają się tylko w parę wodną z nikotyną. Poza tym zwyczajnie brzydną, mulą. Trzeba często zmieniać smaki!
Zamówiłem teraz 5 liquidów z King e-cigar - mają dużo smaków. W tej chwili wapuję wiśnię i nie mogę się od niej oderwać! Wkrótce recenzje.

sztos19

Tyler_Durden powiedz mi jedna rzecz ,czy te aromaty do e-papierosów to czysta chemia ,czy jakies inne wynalazki. Piszesz ze niektóre smaki sa jak mydlo ,albo smakuja jak stare skarpetki, w tytoniach papierosowych takie anomalie nie wystepuja.

Tyler_Durden

no niestety logiczne że to chemia Sad

Nie mam pojęcia nic o składzie; po prostu jak dla mnie to trochę nieudolne odtworzenie smaku tytoniu, czasem się obije o kubki podobieństwo, ale tak to raczej nie Smile

sztos19

Tyler_Durden czyli robisz sobie inhalacje z chemia, swoja droga mogliby sie postarac o jakies dobrej jakosci aromaty [ale z tym posmakiem mydla i starych skarpet to chyba troche przesadzasz, chociaz ja nigdy nie palilem e-papierosów - takze nie wypowiadam sie na ten temat].

Tyler_Durden

Może i chemia, ale pozytywne skutki odstawienia papierosów już na sobie odczuwam Smile

schodzę na coraz niższy pułap z nikotyną; skończy się na braniu epka na imprezy Very Happy

roberto2012

Jako, że ostatnio stałem się posiadaczem dwóch e-papierosków Visione eGo 3 postanowiłem krótko zrecenzować 7 liquidów Blue Mist:

Coffe Paradise - zawiodłem się trochę na tym liquidzie. Na forum e-papierosowym wyczytałem wiele pozytywnych opinii na jego temat. Mi zbytnio nie podchodzi, smakuje jak gorzka, mocna kawa, a jestem miłośnikiem słodszej z dodatkiem mleka. Tylko 5/10.

Banan - faworyt wśród Blue Mista razem z mentolem (którego opiszę poniżej). Słodki i przyjemny smak, jednym słowem pyszne odwzorowanie smaku banana, polecam Smile

9/10.

French Pipe - potwierdzam, że sam liquid rzeczywiście pachnie jak stare skarpetki, dość nieprzyjemny jest Razz

Jednak w e-papierosie wypada już dużo lepiej, przyjemny i lekko słodkawy posmak, 7/10.

555 - bardzo dobry i dość delikatny "natural" z orzechową nutką. Konsystencja liquidu znacznie bardziej wodnista od reszty. 9/10.

CML - bardzo podobny do 555 tyle, że bez orzechowego dodatku, naturalny i równie przyjemny podczas wapowania 7/10.

Menthol - jak już wspomniałem wyżej - jeden z moich faworytów, przyjemnie chłodzi, w ogóle nie drapie w gardło, przy dłuższym paleniu pozostawia fajny miętowy smaczek w ustach Very Happy

Należne 9/10, polecam.

Carmel Mocha - od razu skojarzył mi się z Coffe Paradise, na szczęście już nie taki gryzący i kawowy. Bardzo lekka nutka słodyczy i karmelu/toffi, 8/10.

Są to moje pierwsze liquidy także oceniam je tylko i wyłącznie z perspektywy początkującego e-palacza. Za jakiś czas będzie pora na inne firmy Wink

Tyler_Durden

Ja podobne oceny wystawiłem na początku i już drugi raz zmieniałem Laughing

CML z początku mi podchodził ponieważ jest niemal neutralny - coś jak woda z goździkiem. Po jakimś czasie mnie zaczęło na wymioty po nim brać i wywaliłem. Coffee Paradise po prostu jest gorzki, strasznie drażni podniebienie i język (po tym lq ciężko cokolwiek wapować).
Dodam recenzję 'M' (Marlboro)

M - 7/10 - coś jak 555, tylko delikatniejsze. Kilka pierwszych buchów to prawdziwa (analogowa) Virginia ale potem robi się mdławy. Nie na palenie non stop.

sztos19

roberto2012

sztos19

roberto2012

sztos19

roberto2012

Tyler_Durden

E-palenie to faktycznie tańsza opcja. O wiele.
Co do zwykłego palenia, to Mac Barena wypaliłem, czasem Marlboro soft albo frost - ale naprawdę rzadko. To już nie nałóg Wink

LukaszMatrix

Sztos ale nie mów że paląc papierosy zwykłe chemii nie ma, bo koncerny tytoniowe pakują różne rzeczy do tytoniu a nawet jeśli masz własny wychodowany tytoń to podczas spalania też różne rakotwórcze substancje się uwalniają. Liquid nie jest rakotwórczy.

sztos19

shagger

Nie ma żadnych badań potwierdzających Twoje słowa. Liquidy mogą zawierać praktycznie wszystko, włącznie z substancjami rakotwórczymi. Według mnie dobrze, że nie ma w tej sprawie żadnych regulacji (odrobinka wolności), natomiast minusem tej sytuacji jest fakt, że nie wiesz jaką chemię przyjmujesz.

sztos19

shagger

To prawda

Faktycznie takie badania trwają latami i raczej nieprędko dowiemy się o wynikach, lecz ja po sobie widzę, ze jak paliłem e-papierosa, to robiłem to częściej niż palę analogi i czułem się gorzej. Teraz wypalam te 2-5 papierosów dziennie i mam się dobrze. Do e-palenia raczej nie wrócę.

sztos19

Tyler_Durden

No i zakończyłem Blue Mista

Przetestowano 7 smaków. Tylko jeden z nich był strawny (French pipe) acz do ideału mu daleko. 555 smakował jak prażone orzechy i nie był zły ale też do długiego palenia - nie. Coffee Paradise - słabiutko. Podrażniał podniebienie i język, w smaku jak suche latte. Camel był tragiczny - palenie wody z wyparzonym goździkiem. Virginia z początku smakowała prawdziwą virginią ale potem była bezsmakowa. Tobacco miał coś z tytoniu ale bardziej mydło tytoniowe. M (Marlboro) to obrzydliwe mydło.
Wszystkie powyższe męczyłem, męczyłem...
Na podstawie tych siedmiu (bo nie paliłem np. owocówek Blue Mist) muszę stwierdzić że w tym wypadku niska cena oznacza niską jakość. Nie warte są jednak nawet tej ceny, ponieważ liquidy od E-kinga mają podobną promocję (lecz więcej rodzajów LQ i promocji) oraz smakowo są nieporównywalnie lepsze!
Palenie banana, czarnej porzeczki to była rozkosz dla podniebienia, wiśnia i truskawka średnie - lepiej mieszać. Pomarańcza była nietrafiona (smak ok ale mnie dusiła).
Teraz palę miętę bodajże Poltiko (kumpel mi nalał) i mam dowód że e-palenie może dostarczyć świetnych wrażeń smakowych.
Nie polecam zaczynać od Blue Mist (w ogóle nie polecam Smile

) bo możecie sobie wyrobić negatywną opinię o e-paleniu.
Zamawiam następny zestaw od E-kinga i wkrótce zobaczycie recenzję w odpowiednim dziale.

Liquidom od Blue Mist mówię NIE.

roberto2012

sztos19

abishai

Trochę już się w to bawię i problem jest w czymś innym niż przekonanie o zdrowotności, i możliwości palenia gdzie się chce.
Nie paliłeś E-szlugów, więc postaram się to naświetlić:

Nawet paczki najsłabszych R1 nie raczej wypalisz całej pod rząd, spowodowane jest jest to spalaniem substancji(zaczadzenie toksycznym oparem).
E-papierosy są jednak bezdymne, po prostu można je palić cały czas i czujesz się dobrze, a nawet bardzo dobrze;).

Zasadniczo e-palenie jest to idealna metoda podawania nikotyny, gumy czy plastry to przy tym absurdalna lipa(choć plastrów nie ćwiczyłem).
Papierosy czy shag też przy tym wysiadają, bo nie uzyskasz dzięki nim tak czystego efektu.
Powiem więcej że z tego co paliłem to tylko dobra fajka była blisko(nie zaciągasz się i miałem bardzo czysty, gatunkowy tytoń), ale i tak to tylko namiastka działania nikotyny z e-papierosa.
Po prostu odczuwasz czystą moc nikotyny nieskażoną zatruciem zbędnymi duperelami, jak mi się trochę oczyścił organizm czuję to wyraźnie.
(I nie chodzi o to że jak się człowiek lepiej czuje to ma większą frajdę z życia).

Dodatkowo (coś tam o tym przebąkiwałem) palenie tytoniu(gdzie dostarczasz wiele substancji) to inny nałóg niż e-papierosy.
Jakby się bawić w wyliczanki(i wierzyć w obiektywny pomiar nikotyny w dymie tytoniowym oraz deklarowaną zawartość w liqudach), to wyjdzie na to że przeciętny e-palacz konsumuje absurdalną ilość odpowiedników paczek dziennie, to jednak nie jest takie proste do wyliczenia, nie policzysz przecież efektu wspomagaczy.

sztos19

Abishai a próbowales moze e-cygaro, albo e-fajke.

matthewx

Abishai ale kop z e-fajka to zupelnie co innego niz analoga czy skręta.......taki substytut
Sztos e-cygaro lub e-fajka tylko wygladem przypomina wspomniane wyzej rzeczy tam tez lejesz liquid jak do e-szluga i masz tak jak w "e-papierosie"
nie ma to nic wspolnego z prawdziwym cygarem lub fajka to jest poprostu taki "bajer"

abishai

Nigdy nie napisałem że jest to ten sam efekt.
Jeżeli mówimy o kopie z nikotyny, to tytoń zostaje daleko w tyle.
Ale kopa z dymu nie masz w e-papierosach bo i jak.
Więc o jakim kopie mówimy?

E-cygaro to ponoć to samo.
E-fajka to dla mnie jednak przesada, może kiedyś z ciekawości kupię, choć prędzej zdobędę zwykłą fajkę(mam wypatrzone kilka petersonów) i dobry tytoń.

sztos19

Podobno dla prawdziwych fajczarzy tzw. e- fajka, to istna profanacja kultury palenia zwyklych drewnianych fajek i prawdziwego tytoniu...

abishai

Nie dziwię się!
Ciężko być fajczarzem nie będąc zapaleńcem.
Po prostu to nie jest zajęcie dla leniwych chcących (pozornie) tanio, szybko "i dobrze", trzeba dużo czasu poświęcić aby dobrze palić fajkę.
Nie będę opowiadał szczegółowo o paleniu fajki nie czas i miejsce na to.

Nie płodząc zupełnego OT powiem tylko że e-papierosy można traktować w różny sposób,
mogą być "turbo-papierosem"(pykamy non-stop gotowe do użycia zestawy),
ale mogą też stać się pasjonującą rozrywką(komponujemy własne mieszanki do palenia na ręcznie dopasowanym sprzęcie).
Tego szybszego podejścia nie da się porównać do fajki, to drugie jest jednak bliższe sercu każdego hobbysty.
Też myślałem że e-fajek to taka jednorazowa krótka piłka, ale okazało się że w środowisku są majsterkowicze-chemicy którzy doprowadzili e-palenia do poziomu poważnego, pierdolca na tym punkcie.

Więc jak to zwykle bywa problem jest złożony:)