Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
abishai
VIP
Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:58, 09 Wrz 2011 Temat postu: Zapalniczki żarowe |
|
W pewnym momencie palacz dochodzi do takiego etapu w życiu, że nie ma dalej ochoty odpalać byle czym tzn. przy pomocy arsenału środków dostępnego w ordynarnym kiosku.
Do wyboru zostają mu właściwie zapałki sztormowe odpalane o zarost, proch strzelniczy i krzesiwo(niczym Rambo), zapalarki do zniczy/gazu, benzynowe, „laserowe”, znicz olimpijski, płomień na platformie wiertniczej lub zwyczajne zapalniczki żarowe, aby nie zanudzać opiszę tylko te ostatnie.
Generalnie zapalniczki żarowe są zdecydowanie najlepsze gdy mamy dosyć chińskiego plastiku albo nie lubimy zapachu benzyny.
Tyle tylko że dosyć łatwo kupić coś co właściwie nie starczy nam na długo i nie dotyczy to tylko i wyłącznie tanich zapalniczek.
Cały problem polega na wylocie i w dalszej kolejności na zatrzasku.
Zasadniczo są dwa typu miejsca z którego wydostaje się ogień, może być to zwyczajna dysza albo też coś bardziej wyrafinowanego co roboczo nazwę grillem.
Aby nie opisywać w ciemno co czym się charakteryzuje posłużę się kilkoma fotkami.
Tak wygląda moje małe złomowisko zapalniczek(zwykle wywalałem).
Zaczynając od lewej jest reklamówka, w środku jest moja ulubiona po prawej zwyczajna.
Uprzedzając pytania, nawet się błyszczały gdy je dostawałem/kupowałem)
Tak wygląda zatrzask na zapalniczce, pokazuję to aby wyjawić starą prawdę że jeżeli sprężyna ma się zepsuć/wypaść tak jak w zwyczajnej zapalniczce(ta po prawej) to tak też się stanie prędzej lub później.
Dlatego lepiej wybrać coś co się potencjalnie ciężej zepsuje i nie będzie nam się później telepać.
Tak wygląda mój faworyt jeżeli chodzi o wykończenie, nic tutaj nie widać i o to chodzi, jest wylot gazu i końcówka piezoelektrycznego wihajstra. Służyła mi dobrych kilka lat.
Tutaj też nic nie widać, ale tylko dlatego że nie wiem jak zrobić dobre zdjęcie.
Na żywo widać tutaj w środku taką falę z bardzo cieniutkiego drutu(grill).
Czasami jest to spiralka, a trafia się że jest na to nałożony kawałek czegoś co pod wpływem temperatury barwi ogień.
Niby jest to bardzo fajne i czasami płomień potrafi przybrać bardzo ciekawe kształty.
ALE jeżeli się "grill" wyrobi/przepali to de facto możemy wywalić zapalniczkę.
Czasem jest to rok, częściej kilka miesięcy, ważne jest to że prędzej czy później zostaniemy z niedziałającym sprzętem.
Oczywiście nie ma co zbytnio dramatyzować, jeżeli wydamy mniej niż np. 30 PLN to mamy pewną szanse że trochę nam posłuży, sam kiedyś namiętnie kupowałem „żarówki” po 3 PLN które wytrzymywały max. trzy nabicia ale miały fajne wzory i zacny żar.
Co do użytkowania to polecam rozwagę przy manipulowaniu wyrzutem płomienia.
Po pierwsze można to łatwo zepsuć/wytrzeć, albo w ekstremalnym wypadku idzie zerwać wężyk(tak jak w mojej ulubionej zapalniczce).
Zresztą szczerze mówiąc to gaz raczej nie schodzi skokowo więc nie zostaniemy raczej w sytuacji że nie odpalimy zanim nie wrzucimy na wyższy bieg.
Lepiej metodą prób i błędów zostawić na tym poziomie co nam pasuje i regularnie uzupełniać nie czekając na pustkę w zbiorniku.
Nabijanie gazem jest bardzo krótką piłką, w momencie gdy mocuję z knotem, krzemienieniem czy rozbieram aby zatankować benzyną obecną zapalniczkę, zaczynam tęsknić za czasami gdy wystarczyło kilka sekund na nabicie.
Jeżeli chodzi o gaz to niby można kupić coś tanio pozostaje pytanie po co skoro duży Ronson starcza na długo a nawet bardzo długo tak że nie wiem po co oszczędzać setne grosza/paczkę paląc ekonomicznym gazem(który dodatkowo często śmierdzi).
Zapomniałbym jeszcze o ważnym elemencie czyli odpowiedniej odległości płomienia od palca i ew. wysokości komina!
Lepiej jest nabyć taką gdzie po odpaleniu kciuk nie będzie w bezpośrednim sąsiedztwie żaru np. IMHO takie z płytkim przyciskiem nie są najlepsze co za moment wyjaśnię na przykładzie.
Zasadniczo żarową da się odpalić na wietrze, ale jeżeli mamy pecha to może nam na chwilę odbić płomień a jeżeli pójdzie on nam w palec to zazwyczaj kończy się to oparzeniem.
Choćby dlatego też żarowe kiepsko się sprawdzają do podpalania plam na ziemi, gazu w kuchni itd., ponieważ te normalne kiepsko działają pod kątem i jak mówiłem można się nieźle nimi przypalić(bywają tzw. „laserowe” od których wyskakują bąble od temperatury).
Jeszcze jedną oczywistość przytoczę: gdy mamy odbudowę z metalu to możemy zostać na mrozie z papierosem w ustach gdy jest duży mróz a trzymaliśmy ją w zewnętrznej kieszeni(np. na nartach gdy chcemy zrobić sobie przerwę na stoku).
Na koniec wspomnę o takich detalach że po zalaniu wodą wystarczy właściwie ją wytrzeć a i odpala się momentalnie tak więc w pewnym momencie działamy zupełnie odruchowo w przeciwieństwie do benzynowych i zwykłych gazowych gdzie wypada obserwować płomień.
Dodatkowo gdy palimy fajkę, żarowe zapalniczki kątowe są dobrą alternatywą dla zapałek tylko że trzeba pilnować aby żar nie poszedł poza tytoń jeżeli palimy w drewnianej(a i przegrzać jest wtedy łatwo).
Reasumując wydaje mi się że z dostępnych rodzajów „ognia”, żarówki są najmniej pracochłonne w utrzymaniu i nie absorbują zbytecznie co więcej występują w wielu kształtach i wzorach, dlatego wydaje mi się że każdy może wybrać coś dla siebie i to często w przyzwoitej cenie.
Ostatnio zmieniony przez abishai dnia Pią 23:32, 09 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
DonDos44
Bierny Palacz
Dołączył: 26 Wrz 2013
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Warszawy Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:02, 24 Paź 2013 Temat postu: |
|
Zakupiłem zapalniczkę żarową i muszę przyznać że wygodne to i dobrze mi służy
|
|
Powrót do góry |
|
|
patryk9889
Bierny Palacz
Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:21, 17 Sty 2014 Temat postu: |
|
Mam problem z moją zapaleniczką żarową otóż nie zawsze odpala za pierwszym razem dzisiaj ją nabijalem co mam zrobić
|
|
Powrót do góry |
|
|
abishai
VIP
Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:21, 17 Sty 2014 Temat postu: |
|
Próbowałeś regulować wielkość "płomienia"?
|
|
Powrót do góry |
|
|
roberto2012
Administrator
Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 3613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:35, 19 Sty 2014 Temat postu: |
|
Mi ostatnio też żarówa lekko szwankuje Spadła ostatnimi czasy na twarde podłoże kilka razy, zrobiły się też lekkie luzy w zawiasach.. Czasem zapala dopiero po 3-5 próbie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ryanwolfe
VIP
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 1438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:32, 01 Mar 2014 Temat postu: |
|
Kupiłem sobie niedawno żarówkę Coltona która ma taki fajny zielony płomień - niby gówno a cieszy
Ostatnio zmieniony przez ryanwolfe dnia Sob 20:32, 01 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
abishai
VIP
Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:20, 02 Mar 2014 Temat postu: |
|
Jak będziesz miał farta to wypalisz ten kolor:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
ryanwolfe
VIP
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 1438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:45, 02 Mar 2014 Temat postu: |
|
A wiecie może co powoduje powstawanie takiego kolorowego płomienia? Ja obstawiam jakiś barwnik dodawany do gazu.
Ostatnio zmieniony przez ryanwolfe dnia Nie 17:58, 02 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
roberto2012
Administrator
Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 3613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:54, 02 Mar 2014 Temat postu: |
|
Też mam ten szpanerski zielony płomień, chociaż bardzo rzadko go widuje. Zapalniczka musi palić przynajmniej 2-3 sekundy, żeby płomień zmienił kolor.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ryanwolfe
VIP
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 1438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:00, 02 Mar 2014 Temat postu: |
|
U mnie tak samo sprzęt musi się "rozpalić" żeby był zielony płomień, ale ja często specjalnie czekam tych kilka sekund na zmianę koloru zanim odpalę papierosa
|
|
Powrót do góry |
|
|
roberto2012
Administrator
Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 3613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:32, 02 Mar 2014 Temat postu: |
|
Ja sobie niedługo chyba sprawię nową "żarówe". Pewnie zostanę przy Coltonie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abishai
VIP
Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:53, 02 Mar 2014 Temat postu: |
|
ryanwolfe napisał: | A wiecie może co powoduje powstawanie takiego kolorowego płomienia? Ja obstawiam jakiś barwnik dodawany do gazu. |
Dokładnie! odpowiedni stop "metalu z dodatkami" pod wpływem wysokiej temperatury "barwi" płomień.
Prędzej czy później go nie będzie ale raczej zapalniczka wcześniej się zepsuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ryanwolfe
VIP
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 1438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:38, 02 Mar 2014 Temat postu: |
|
Ja na razie się bawię tym kolorowym płomieniem, bo mam zapalniczkę od niedawna, więc dla mnie to jest atrakcja, z czasem mi się pewnie znudzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
VIP
Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:13, 03 Mar 2014 Temat postu: |
|
Też mam Coltona i nie narzekam. Szkoda, że nie robią identycznych jak klasyczne Zippo, z takim wyborem wzorów i trwałością tylko, że żarówki
|
|
Powrót do góry |
|
|
irvaen
Bierny Palacz
Dołączył: 25 Lip 2014
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:48, 26 Lip 2014 Temat postu: |
|
Jeśli są w kiosku żarowe to kupuje. Płomień nie gaśnie czy to zima czy to wiatr. Bo zwykłe gazowe często gasną jak jest mróz albo wiatr. A zapałki to już w ogóle chujowizna. Chyba że w domu pale, to od ciepła które wytwarza płynąca zapałka, bo jak się odpala bezpośrednio od zapałki to strasznie zmienia smak i z dobrego papierosa robi się smak taki jak bym zapalił pryłuka nie wiem czy ktoś zna te papierosy, typowe ukraińskie chujowe papierosy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ryanwolfe
VIP
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 1438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:11, 26 Lip 2014 Temat postu: |
|
Dobrą żarową w kiosku ciężko uświadczyć ale czasami się trafi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
VIP
Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:23, 26 Lip 2014 Temat postu: |
|
A moja żarowa za 20zł po kilku miesiącach codziennego katowania zaczyna się pomału rozlatywać. Ale tylko klapka jej siada i więcej gazu bierze niż na początku. A przeżyła wypranie, tysiąc upadków (w tym jeden z 10 piętra na trawę ), kilka razy zawilgotniała a i tak pali zawsze za pierwszym razem! Jak wejdę na kompa to wrzucę zdjęcie
|
|
Powrót do góry |
|
|
abishai
VIP
Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:19, 26 Lip 2014 Temat postu: |
|
Może lepiej...jak już pisałem większość jest tak zrobiona że nie będzie działać po pewnym czasie(kwestia wylotu) bez względu na stan wizualny.
irvaen napisał: | A zapałki to już w ogóle chujowizna. |
Kwestia wprawy wiem co mówię bo w liceum przypaliłem od zapałki włosy w nosie(źle ułożyłem peta w ustach na wietrze i wciągnąłem powietrze nosem).
Przecież jak odczekasz i odpalisz z odległości to nie wpływa to przecież na smak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
VIP
Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:33, 28 Lip 2014 Temat postu: |
|
Zapałki to nie jest chujowizna, po prostu trzeba umieć z nich odpalać i odczekać aż się rozpalą. I pamiętajcie, że prawdziwy mężczyzna zawsze odpala zapałkę do siebie (potarcie na drasce w swoim kierunku a nie od siebie).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|