Skręcik za uchem - czy nadal modny?

roberto2012

Czasami zdarza mi się trzymać świeżo zrobionego skręta za uchem. Kiedyś z tego co się orientuję był to sposób bardziej modny niż jest dzisiaj. W ogóle nie widzę takich osób. Czy jestem na prawdę aż tak obciachowy? Razz

He he

Bajecznie7

Ja osobiście nie lubię trzymać za uchem i jakoś w ogóle mi to nie pasuje, ale nie mam nic do tych, którzy tak noszą skręta Razz

roberto2012

No wiesz, może i nie pasuje (chociaż to kwestia gustu i nie będziemy się w nią zagłębiać aż tak bardzo) ale czasem przed palenie musisz coś zrobić używając np. rąk a jesteś w takich warunkach, że nie masz gdzie położyć/schować skręta i wtedy odruchowo (w moim przypadku) wkłada się go za ucho Razz

Nie to żebym nosił go jak pod ręką mam papierośnicę albo paczkę z papierosami itp. Dobrze, że chociaż nie uważasz, że to obciach. Ciągłe takie noszenie za uchem osobiście mógłbym potraktować jako tani szpan/lans ale jak dłuższą chwilę pobędzie za uchem to raczej nic takiego Razz

Bajecznie7

Każdy ma pewien "fetysz", ja uwielbiam nosić w koszulach szlugi, albo czasami na głowie w kapeluszu Very Happy

Rafu

U nas w robocie (warsztat samochodowy) nosimy fajki za uchem. Dlaczego miałoby to być obciachowe?

roberto2012

No wreszcie jakiś sprzymierzeniec Smile

Wiedziałem, że sam nie mogę być.

konfitura

fajek za uchem jest taki robociarski Very Happy

ma urok

ale okulary mi przeszkadzają :<

roberto2012

Mi czasem czapka przeszkadza...

konfitura

ale czapką nie patrzysz ;P

roberto2012

Ha ha, nie no, rozwaliłaś mnie xD Ale bez czapki ciężko patrzeć jak jest słońce Very Happy

konfitura

zawsze możesz wetknąć między czapkę i ucho Wink

roberto2012

No tak, tylko, że jak się nosi daszek opuszczony prawie na maxa na oczy xD to jednak jest to mały problem Razz

konfitura

no to tym bardziej nic nie widzisz, na jedno wychodzi czy w czapce czy nie ;P

roberto2012

Hmm.. no dobra, pogrążyłem siebie samego Razz

Ok, koniec offtopa.

trepanacja

Nie noszę i nie lubię tego robić. Jakoś tak, robotniczo mi się to kojarzy Wink

roberto2012

No to prawda, z robolem się kojarzy, ale żadna praca nie hańbi Wink

I czasem nie ma innej opcji Smile

Lepiej za uchem niż w kieszeń włożyć, a potem wyjąć coś na wzór litery V xD

trepanacja

Zawsze można włożyć go do ust Smile

roberto2012

Ale jeśli trochę dłużej potrzymasz to obślinisz zaraz ustnik i Ci nieprzyjemnie nasiąknie Razz

trepanacja

Ja tam umiem palić i trzymać papierosa w ustach bez wilgoci Wink

roberto2012

Ale ciągle mówimy o sytuacji, kiedy jeszcze nie palimy, a dopiero za chwilę zamierzamy. Palić bez wyjmowania z gęby to też na sucho w miarę umiem Smile

trepanacja

Naprawdę nie potrafisz trzymać w ustach nieodpalonego papierosa nie śliniąc go przy tym? Very Happy

roberto2012

Pewnie, że potrafię, ale dajmy na to rozmawiasz z kimś, to dla własnej wygody lepiej trzymać za uchem. Dzisiaj np. przed wyjściem do kina włożyłem za ucho. Jeden szczegół, że po wyjściu o nim zapomniałem i wziąłem następnego z papierośnicy Razz

Potem kumpel mi powiedział, że mam coś za uchem xD

trepanacja

Dla mnie to jednak obciach trzymać papierosa za uchem Wink

boryc

nie widzę w tym nic złego, czasem po prostu nie ma wyboru, np. przy braku bezpiecznego miejsca dla świeżo skręconego papierosa, którego jednak nie mogę od razu odpalić. gorzej, jak się zapomni... krótkie włosy też nie sprzyjają, bo zdarza się, że skręcik wypadnie.

devilax

nie jestem jednak zwolennikiem takiego czegoś, może dlatego że nie palę skretów

roberto2012

Ja ostatnio skręcam świeżo przed paleniem i zależnie od sytuacji zdarzy mi się dla bezpieczeństwa włożyć skręta za ucho. Ogólnie to od dłuższego czasu nie mam kiedy usiąść i skręcić porządnie przynajmniej 20 sztuk.

Tyler_Durden

Trzymanie za uchem to podobny oldschool, jak w rękawie... do tego soft pack i ZIPPO Smile

Przyjrzyj się swojemu avatarowi, ma paczkę Cameli w rękawie Very Happy

subkultura greasers się kłania Wink

roberto2012

Zauważyłem Wink

Fajny patent w sumie z tym rękawem, ale jakoś nigdy nie praktykowałem.