Skręcanie skrętów w palcach

sztos19

Od jakiegos czasu próbuje skrecac w palcach skrety,
i musze przyznac coraz lepiej mi idzie. Ma to dobre strony ,
po pierwsze nigdy nie wyjdzie kolek [zawsze skrecik jest luzny i miekki,
ma dobry cug, duzo dymu no i satysfakcja gwarantowana].
Za pomoca zwijarki ,róznie bywalo z cugiem i musialem w palcach poluzowywac.
Tutaj taki problem odpada, pozatym jest cos
magicznego w skrecaniu w palcach [nasi dziadkowie tak robili] ,
po jakims czasie skrety wychodza coraz lepsze [niemal identyczne
jak ze zwijarki]. Mi najlepiej smakuja jak wkladam tyton taki
jaki wyjmuje z koperty ,bez zadnego rozdrabniania, wtedy tyton dobrze sie pali ,
i lepiej smakuje [daje duze chmury dymu]. Na naszym forum ,
z tego co czytam ten sposób skrecania jest malo popularny [zastanawiam sie dlaczego].
Napewno duze znaczenie ma tutaj fakt ,
ze ja malo pale [5-7 szt. na dobe], jakbym mial tak skrecac 20-40 fajek dziennie,
to chyba by mi sie nie chcialo w to bawic. A tak to luzik ,
pare papierosków mozna z przyjemnoscia sobie w palcach zrobic.
Pozatym skrecanie w palcach daje duzo radosci,
cos jak zycie na Dzikim Zachodzie, gdzie kazdy kowboj skrecal sobie papieroski.
Mysle ze kazdy powinien spróbowac, takiej formy robienia skretów ,
wiem ze dla poczatkujacego w tym temacie
moze to byc trudne i bardzo czasochlonne
ale spróbowac warto......

kanibal5

Jak osobiscie skręcałem w palcach blisko dwa lata, ale w momenci gdy podjąłem prace stało sie to troche uciazliwe, w związku z czym powróciłem do zwijania w zwijarce, ale niekiedy zdarza się jeszcze skręcić w palcach. Mnie osobiście dawało i daje to dużo frajdy

Look_Out

Też zwijam w palcach tylko że ja palę ogólnie bardzo mało tzn. 1-2 "skręciki" dziennie.

sztos19

Tyler_Durden

Prosto z koperty czyli wilgotny tytoń skręcasz? Mnie nigdy wilgotny się nie palił, tzn. kopcił jak trawa i zero aromatu. W rękach różne wychodzą klocki no i mocniejsze w ciul (nawet z filtrem)

sztos19

Tyler_Durden

Ale też ciężko schnąć tytoniowi jak taki zbity jest...

sztos19

Bajecznie7

Zawsze wolałem sam sobie skręcić zamiast maszynki używać. Kiedy kręcę robię sobie z takiej ilości jakiej chce, a nie takiej jak w maszynce akurat jest miejsca. Po za tym jest też satysfakcja o której przedmówcy wspomnieli Wink

. Jak się człowiek nauczy skręcać to i zrobienie 10+ skręcików w krótkim czasie nie jest problemem. Trzeba uważać tylko na żółte palce, szczególnie po tytoniu typu kentuchy bo mocno koloruje...

sztos19

Bajecznie7

Nie wiem co to ma do rzeczy. Rozwiń swoją myśl bo chociaż kręcę z filtrem to chciałbym się dowiedzieć jak to się ima do kolorowania palców Razz

. Ręcznie rollując dotykam tytoń kiedy wyciągam z paczki, kiedy układam w bibułce czy poprawiam, filtr nic nie zmienia w tej kwestii. Normalna kolej rzeczy to tak jak się pali ciągle papierosa w ten sam sposób. U mnie po takim paleniu powiedzmy przez 3 tygodnie skóra się barwi, jak zmieniam ręce czy ułożenie w dłoni to wszystko wraca do normy.

Tyler_Durden

Ja natomiast nie wiem co to żółte palce Smile

Tyle co paliłem, nigdy mi nie zżółkły.

sztos19

Look_Out

Myślę że nie chodzi tu o konkretny tytoń tylko o długość kontaktu z nim naszej skóry palców. Im więcej kręcisz i palisz tym więcej czasu skóra jest wystawiona na jego działanie i żółknie.

Bajecznie7

@Sztos nie zrozumiałem wcześniej, ale to raczej nie wpływa na kolor skóry bo kiedyś kręciłem sporo bez i nie miałem z tym problemu. Zauważyłem żółknięcie palców po Van Nalle'u, Lucky strike i właśnie Mac Baren, nie wiem jak z takim turnerem bo nie paliłem go już bardzo długo.

sztos19

Bajecznie7

Jest to chyba jedyna wada skręcania palcami, który zauważyłem do tej pory Wink

sztos19

Mysle ze kiedys na takie rzeczy jak żółknięcie palców, nie zwrazano uwagi [mówie o czasach dawniejszych lata 20-30], wtedy palenie bylo bardzo modne i popularne, prawie wiekszosc facetów wtedy palilo - a kobiet tez nie brakowalo, które lubily sobie dymka puscic.

luke

Dość niedawno przerzuciłem się na skręcanie ręczne i nie zamierzam robić tego w inny sposób. Palę około 15 skręcików dziennie. Skręcanie jest niewątpliwie klimatyczne i moim zdaniem bardzo stylowe, nie mówiąc już o smaku i dopasowaniu do naszych potrzeb własnoręcznie skręconego papieroska. Problem z żółtymi palcami też mam ale wystarczy trochę kwasku cytrynowego i z głowy. Nie mogę sobię natomiast poradzić z sytuacją skręcania po kąpaniu się i myciu naczyń kiedy palce są przemoczone i nie trzymają się bibułki. Kumpel doradził żeby pokremować nieco łapy. Trochę pomaga, ale efekt bardzo słaby. Może macie na to jakieś swoje sposoby?

Schatten

Może i fajnie, ale do tego trzeba mieć zdolności manuale... ja jestem ich całkowicie pozbawiony i nawet w zwijarce kiepsko mi idzie Wink

dla mnie utrzymanie bletki z tytoniem zanim zacznę cokolwiek z nią robić graniczy z cudem, tak samo ułożenie tytoniu Wink

bartek90

Nie potrafię zwijać w palcach i strasznie ubolewam nad tym faktem.