Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
roberto2012
Administrator
Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 3613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:40, 25 Sie 2010 Temat postu: Palenie a przeciwności |
|
Myśląc o przeciwnościach mam na myśli przede wszystkim bliskie Wam osoby lub te, z którymi przebywacie na co dzień (np. w pracy)
Jak odebrały Waszą decyzję o rozpoczęciu palenia?
U mnie zaczęło się od shishy (jak już kiedyś tu wspominałem), tłumacząc rodzicom (przede wszystkim matce), że fajka wodna aż tak nie szkodzi, bla bla bla... Więc pierwsza baza została oficjalnie zaliczona Miałem fajkę, paliłem sobie kiedy chciałem, ogólnie było super.
Za jakiś czas postanowiłem zagłębić się jeszcze bardziej w temat palenia. Oglądałem różne filmy, czytałem recenzje itd. W szkole zacząłem popalać "okazyjnie" z kolegami. Praktycznie codziennie byłem częstowany, aż w końcu przyszła pora na kupienie własnej paczki. Wiadomo, potem rodzice wyczuli zapach dymu papierosowego i dopiero wiele tłumaczeń w stylu: "To moja sprawa co robię ze swoim zdrowiem", "Mam silną wolę, nie wpadnę w nałóg" trochę ostudziły moich starszych Zwłaszcza ojca. W moim wieku też popalał, więc to jemu łatwiej przyszło przyjąć mój nowy nawyk. Aktualnie jest spokój, jednak od tej historii minęło dość sporo czasu. Palę przede wszystkim przy ojcu, ale i tak najczęściej z kumplami na przerwie albo jak jestem po prostu sam (najczęściej wieczorami i nocą) Jednak wracając do mojej opowieści to trzeba było dużo cierpliwości i kompromisów, aby znaleźć się na aktualnym poziomie. To tyle ode mnie.
Zapraszam do dyskusji i piszcie
Ostatnio zmieniony przez roberto2012 dnia Śro 13:40, 25 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
klimek
Początkujący Palacz
Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:24, 25 Sie 2010 Temat postu: |
|
U mnie w szkole nie było to zaskoczeniem ponieważ wszyscy kopcili. A w domu.. a w domu cisza. Czego oczy nie widzą (lub nos nie czuję) to serce nie boli =)
|
|
Powrót do góry |
|
|
roberto2012
Administrator
Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 3613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:59, 25 Sie 2010 Temat postu: |
|
Raczej: "Czego oczy nie widzą, temu sercu nie żal"
Ale ciężko zakamuflować zapach papierosa, poza tym mnie wkurzałoby takie ukrywanie się z fajkiem czy browarem... No chyba, że ma się dom 500 m2 i od razu leci się do swojego pokoju albo myć zęby. Ale nawet po myciu zębów czuć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
klimek
Początkujący Palacz
Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:35, 25 Sie 2010 Temat postu: |
|
Są sposoby ;]
|
|
Powrót do góry |
|
|
devilax
VIP
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:54, 25 Sie 2010 Temat postu: |
|
rodzina nie musi wiedzieć, skoro jest kategorycznie przeciwna. a wyjść zawsze można, potrafiłem wychodzić na spacer o północy, w zimę, przy -30 stopniach i dawało radę
palić samemu na spacerze, w kumplami, na imprezie czy podczas przerwy w pracy, nigdy na przerwach szko,nych nie paliłem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
roberto2012
Administrator
Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 3613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:29, 25 Sie 2010 Temat postu: |
|
Ja na praktycznie każdej przerwie w szkole palę. Czasem się zdarzy siedzieć w szkole, zwłaszcza w zimę, ale też się wychodzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Varg
Normalny Palacz
Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:19, 25 Sie 2010 Temat postu: |
|
Rodzina nie wie. I się nie dowie
Może i nie nie są źle nastawieni do palaczy zwłaszcza ,że tata palił i nadal pali(nieoficjalnie). Czasami się zastanawiam jak to jest możliwe ,że do teraz nikt nie zauważył
|
|
Powrót do góry |
|
|
roberto2012
Administrator
Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 3613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:33, 25 Sie 2010 Temat postu: |
|
Mój starszy nie pali, ale czasem nieoficjalnie ode mnie skręta bierze
|
|
Powrót do góry |
|
|
konfitura
Zaawansowany Palacz
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 499
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:33, 25 Sie 2010 Temat postu: |
|
u mnie się dowiedzieli, jak skończyłam 18 lat[a zaczęłam popalać jak miałam 16 ], przyjęli to raczej niechętnie, ale argument pełnoletności skutecznie zamknął temat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rafu
Bierny Palacz
Dołączył: 01 Maj 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:54, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
Ja mogłem palić przy ojcu - on tez pali i kupuje tytoń więc czasem razem skręcamy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
NowyNabijacz
Początkujący Palacz
Dołączył: 03 Mar 2012
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 13:58, 11 Mar 2012 Temat postu: |
|
Ja palę od gdzieś 13 roku życia. Wtedy to nie wiele, od czasu do czasu, mniej niż 3 fajki dziennie pewnie. Nie pamiętam. Do 16 roku dużo więcej, pamiętam te wszystkie przyczajenia Rano w drodze do szkoły żeby nikt nie wiedział.. Czasami w szkole na przerwie.. Zanim wróciłem do domu to też gdzieś przypalałem.. Co do zapachu to wystarczyło się czymś lekko spryskać i git. No, i czasami w pokoju paliłem ale przy oknie żeby nie było czuć.. Nieszczęsne nawyki xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
|